Aktualności:

SMF - Just Installed!

Menu główne

Star Trek: Lower Decks

Zaczęty przez Q__, 02 Sie 2023, 01:39

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__


Q__

Możliwe, jednak, że i nad LD zbierają się ciemne chmury:
https://twitter.com/eas_trek/status/1686121386790555648


Q__


Q__

#4
Ujawniono trochę ujęć z dwu pierwszych odcinków czwartego sezonu LD:
https://trekmovie.com/2023/08/30/first-images-from-first-two-episodes-of-star-trek-lower-decks-season-4-reveal-iconic-visits/
https://blog.trekcore.com/2023/08/new-star-trek-lower-decks-season-4-images/
https://treknews.net/2023/08/30/preview-star-trek-lower-decks-401-402/

I tytuły tychże, które brzmią:

"Twovix" oraz "I Have No Bones Yet I Must Flee"

EDIT:
I jeszcze przedpremierową recenzję TM mamy:
https://trekmovie.com/2023/08/31/early-review-star-trek-lower-decks-season-4/

Fragment zwyczajnie muuszę zacytować, nawet jeśli spoilerowy:

Kicking things off in episode 1 ("Twovix") is a Voyager tribute, taking place on the legendary starship and featuring the return of some of that show's more outrageous creations (macroviruses, transwarp salamanders, and yes, even Neelix's cheese are all present and correct). The following episodes include a "Menagerie"- style menagerie; a visit to Ferenginar with the return of Rom and Leeta (with both Max Grodénchik and Chase Masterson reprising their roles); a Trek-first trip to Orion featuring Tendi's family; a foul-mouthed Betazoid gift box, and the return of our three favorite malevolent A.I.s: Badgey, Agimus, and Peanut Hamper. Oh, and of course, chula—Deep Space Nine's infamous "allamaraine" game. (Sorry, we kind of buried the lead there.) And yes, the fleet of ships fighting the Borg in the opening credits gets yet another addition—the most unlikely one yet.


Q__



Q__

#8
A otóż recenzje odcinka 4x01:
https://trekmovie.com/2023/09/07/recap-review-star-trek-lower-decks-mixes-things-up-for-season-4-premiere-twovix/
https://blog.trekcore.com/2023/09/star-trek-lower-decks-season-premiere-review-twovix/
https://treknews.net/2023/09/07/review-star-trek-lower-decks-401-twovix/
https://www.jammersreviews.com/st-ld/s4/twovix.php
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low4.htm#twovix
https://www.youtube.com/watch?v=CjJ3nMRZ8Kc - Jessie Gender
https://www.youtube.com/watch?v=raxFe1uX1Lc - Sci-Finatics
https://www.youtube.com/watch?v=dn9Y6vxsUgc - Star Trek Nitpickers
https://www.youtube.com/watch?v=tmfXIv6Yzeg - TrekYards 1
https://www.youtube.com/watch?v=iIQfRB0FKtg - TrekYards 2
https://www.youtube.com/watch?v=Kt1OUUUdxy8 - TrekYards 3

I 4x02:
https://blog.trekcore.com/2023/09/star-trek-lower-decks-review-i-have-no-bones-yet-i-must-flee/
https://treknews.net/2023/09/07/review-star-trek-lower-decks-402-i-have-no-bones-yet-i-must-flee/
https://trekmovie.com/2023/09/07/recap-review-star-trek-lower-decks-combats-miscommunication-in-i-have-no-bones-yet-i-must-flee/
https://www.jammersreviews.com/st-ld/s4/i-have-no-bones.php
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low4.htm#ihavenobonesyetimustflee
https://www.youtube.com/watch?v=9WU-U8N5cNQ - Jessie Gender
https://www.youtube.com/watch?v=ctPRKIujOg8 - Sci-Finatics
https://www.youtube.com/watch?v=mdpIgWIovNk - Star Trek Nitpickers

A nawet obu na raz:
https://www.tor.com/2023/09/07/double-shot-star-trek-lower-decks-twovix-and-i-have-no-bones-yet-i-must-flee/

I okolicznościowy podcast TM:
https://trekmovie.com/2023/09/08/podcast-all-access-does-a-double-feature-for-the-star-trek-lower-decks-season-4-premiere-episodes/

Q__

#9
Czas na moją opinię o bieżących odcinkach LD. Pochwalilem, co pochwalić się dało, ale w sumie rozczarowanie.
Oba - "Twovix" i "I Have No Bones Yet I Must Flee" - popadają w czysty, gnający na złamanie karku slapstick.
Najlepsze są w nich scenki klingońska i - linkowana - romulańska. Choć też nie jakieś genialne (i szkoda, że Ma'aha z kolegami uśmiercili, ale to LD, może ich wskrzeszą). I widoczek Voyagera fajny.
Poza tym pierwszy z nich to - mimo rozpoczęcia od odważnej próby zmierzenia się z moralną problematyką sprawy Tuvixa - przegięty pokaz najbardziej voyagerowatych voyageryzmów, podniesionych jeszcze do potęgi. Czyli tribute b. dwuznaczny, bo uwypuklający wady uczczonego, pokazujący, że VOY to najdziwniejszy przedstawiciel klasycznotrekowej rodzinki. A drugi - swoisty hołd dla ORV ze stacją kosmiczną w kształcie dziecięcego bączka robiącą za mniej poważny, choć efektowny wizualnie, odpowiednik calivon zoo z "Command Performance" (nawet dzieciaka o adekwatnym kolorze skóry wśród zwiedzających zobaczymy), pokémonowatym kościożernym monstrum i potwierdzeniem znanej z SF prawdy, że ludzkość to groźny gatunek (gdzie przedstawiciele tegoż gatunku chyba nieprzypadkowo po cassiusowemu są odziani). Przy czym ten ostatni, przez owo potwierdzenie, i mieszkaniowe problemy Boimlera (zabawne, b. życiowe, ale słabo pasujące do luksusów ST), lepiej by wypadł poza Trekiem, w jakimś czarnokomediowym uniwersum SF.
Z drugiej strony do dna jakim było "Strange Energies" też trochę zostało. A bradowe "I am the son of Captain Proton!" już stało się częścią historii ST. (No i nowe kawałki portretu psychologicznego Mariner i Rutherforda - niezależnie od formy w jakiej są zaprezentowane - mają jednak sens.) Cóż, miejmy nadzieję, że dalej będzie lepiej.

ps. Wracając do zewnętrznych recenzji...
4x02:
https://www.youtube.com/watch?v=nI1EnutDwj4 - TrekYards 1

rs

Pierwszy odcinek Lower Decks jest taki jak cały ten serial. Kpienie z poważnego Star Treka. To pewnie znak czasów, że idylliczna wizja (choć w przypadku Voyagera było do niej jednak daleko) obracana jest jedynie w kpinę. Co do kwestii błędu w teleportacji, który powołał nową formę życia, to jest dla mnie nie zrozumiałe, czemu nie można by odtworzyć wzorców bez niszczenia przemieszanego osobnika. Nigdzie nie są zapisywane kopie wzorców, na wypadek problemów? Ciekawe, do ilu wypadków przy teleportacji dochodzi, tylko SF zamiata wiedzę o nich pod dywan :) W każdym razie mamy tutaj do czynienia z klasycznym Dylematem wagonika. Albo uśmierci się jedno życie, albo pozwoli  na śmierć dwóch. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku ST wybrał relatywizowanie wartości etycznej nad absolutystyczne rozumienie moralności. Lower Decks nie próbuje dać nowej odpowiedzi, a jedynie szuka furtki, który obśmiewa problem etyczny. Potwór powstały z łączenia wielu ludzi nie przypomina istoty myślącej, nie wywołuje sympatii. W efekcie trudno traktować odcinek jako kolejną próbę odpowiedzi na pytanie jak rozwiązać dylemat wagonika. Może to znak czasu, że próbuje się unikać kontrowersji. Pozostaje jedynie obśmianie i unikanie poważnych odpowiedzi.
Holodeck, repliki płazów, Borg, makrowirusy miały ukryć fakt, że w próbie odpowiedzi na pytanie w dylemacie wagonika pozostaje tylko żart

Q__

#11
Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13Pierwszy odcinek Lower Decks jest taki jak cały ten serial. Kpienie z poważnego Star Treka.

Nie do końca. 1. LD potrafiło dać nam odcinki będące może nie w 100% poważnym, ale pełnoprawnym Trekiem na własnych zasadach (z "wej Duj" na czele). 2. Kpić można na różne sposoby, ten był najmniej wymagający (acz swoistego zwariowanego uroku odmówić mu nie sposób).

Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13To pewnie znak czasów, że idylliczna wizja (choć w przypadku Voyagera było do niej jednak daleko) obracana jest jedynie w kpinę.

Pewnie tak. Pozostaje nadzieja, że czasy się zmienią...

Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13Co do kwestii błędu w teleportacji, który powołał nową formę życia, to jest dla mnie nie zrozumiałe, czemu nie można by odtworzyć wzorców bez niszczenia przemieszanego osobnika.

Rzecz w tym, że w ST nie mamy teleportacji kwantowej, w którym wzorzec da się rzutować na dowolne pasujące atomy. Tu, przynajmniej teoretycznie, materia przesyłanego delikwenta obracana jest w energię, a następnie rekonstytuowana (z obejściem II zasady termodynamiki), co oznacza większą ciągłość istnienia. (Acz być może sięgnięcie po metody teleportacji kwantowej celem i rozdzielenia i zachowania, tj. dosztukowanie dodatkowej masy*, byłoby jakimś wyjściem.)

* Na zasadzie: po 50% atomów Tuvoka i Neelixa zostawiamy w Tuvixie, resztę wydzielamy w nowe, a raczej stare, osoby i dorzucamy brakującą materię.

Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13W każdym razie mamy tutaj do czynienia z klasycznym Dylematem wagonika. Albo uśmierci się jedno życie, albo pozwoli  na śmierć dwóch.

To bardziej skomplikowane. Pytaniem jest bowiem także czy scaleni wciąż żyją w ciele nowej osoby (i wtedy jest kogo ratować), czy też należy ich uznać za technicznie martwych i skupić się na wartości nowego, przypadkowo stworzonego, życia...

Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13W latach dziewięćdziesiątych XX wieku ST wybrał relatywizowanie wartości etycznej nad absolutystyczne rozumienie moralności.

I nie jest to jedyny taki przypadek. Zaczyna się to z TNG "Time Squared" a kończy gdzieś z ENT "Similitude" i "Damage".

Cytat: rs w 10 Wrz 2023, 09:13Holodeck, repliki płazów, Borg, makrowirusy miały ukryć fakt, że w próbie odpowiedzi na pytanie w dylemacie wagonika pozostaje tylko żart

Ta ucieczka w żart - która przydarzała się również Lemowi, w dziełach znacznie wyższego kalibru intelektualnego (nierzadko od całego Treka) - może być również formą zdania sprawy z tego, że oto wkraczamy na obszary, na których wykłada się nasze intuicyjne (czy nawet bardziej intelektualne) rozumienie rzeczywistości. W miejsce, o którym człowiek - przynajmniej naszej epoki - nie jest w stanie wiele z sensem powiedzieć.

Inna rzecz, że być może odpowiedź tam jednak jest, acz nie we wzniosłych mowach wyłożona.  Odpowiedź wspólna dla oryginalnego "Tuvixa", przytoczonych odcinków TNG i ENT, DS9 "In the Pale Moonlight" i nawet ANDziowego "Ouroborosa"*, w którym wprost zostaje wyartykułowana** - że oto w sytuacjach ekstremalnych kończy się filozofowanie, a zaczyna ratowanie swoich, choćby kosztem etyki, i... niekoniecznie jest to takie złe (tak, trekowy idealizm miał zawsze zauważalny komponent pragmatyczny, a nawet cyniczny).

* https://muzeum.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=233&page=2#msg242099

** https://muzeum.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=8&topic=1973&page=0#msg328926

rs

Twórcy LD nie chcieli wybrać wprost utylitarnej etyki wyboru tego co było przed wypadkiem i większej liczby osób na rzecz poszanowania tego co nowe i obrócili problem w kabaret, łącząc tyle postaci, że dylemat stracił swoją ostrość. Jest to chowanie głowy w piasek i unikanie drażliwych spraw.

Q__

Cóż, to LD, trudniej tam o arcypoważne roztrząsanie złożonych spraw niż w ORV, czy nawet PRO (o całej Trekowej klasyce, wliczając B5, AND i NV/P2 z STC, już nie mówiąc). Inna sprawa, że nawet w konwencji (pół)żartu można było zrobić to znacznie lepiej (znamy wszak takie odsłony omawianej serii, minimum z 5), dlatego przecież nazwałem w/w odcinek rozczarowującym slapstickiem.

rs

Tak, był to rozczarowujący slapstick. Za to bardzo trudno mi skomentować drugi odcinek. Działo się dużo, ale niewiele z tego zostaje w głowie. Człowiek odpowiedzialny za wszelkie zło? Trochę słabe. Nie należy osądzać po pozorach? Miałkie. W sumie lepsza jest chemia między Beckett Mariner, a Jackem Ransomem, niż nią a Bradem Boimlerem. Byliby dobrą parą :)