Arthur C. Clarke

Zaczęty przez Q__, 25 Sie 2023, 13:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__


Q__


Q__


rs

Cytat: Q__ w 12 Wrz 2023, 02:43Na marginesie pierwszej sceny "Odysei...":
https://www.science.org/doi/10.1126/science.abq7487
https://oko.press/ludzie-niemal-wygineli-900-tysiecy-lat-temu

Milion lat temu to ludzie już jedli mięso - choć trudno powiedzieć ile. W czasach, kiedy Clarke i Kubrick pracowali nad Odyseją 2001 to istniało jeszcze przeświadczenie, że szympansy nie jedzą mięsa i nie polują. To, że szympansy polują i to przy użyciu gałęzi, wiadomo dopiero od 2007 roku. Inna sprawa, że Australopiteki (bo to one byłyby tymi przodkami człowieka żyjącymi 3 mln lat temu) od czasów Raymonda Darta były uważane za drapieżniki

Q__

#4
Ja tu chciałem pochwalić A.C.C., a Ty wywlekasz mu - uzasadnione ówczesnym stanem wiedzy, co prawda (jak sam przyznajesz) - pomyłki :P . Ale, że z zacięciem popularyzatora, to może i dobrze... ;)

Cytat: rs w 18 Wrz 2023, 21:25Inna sprawa, że Australopiteki (bo to one byłyby tymi przodkami człowieka żyjącymi 3 mln lat temu) od czasów Raymonda Darta były uważane za drapieżniki

I stąd "Odyseja..." pokazywała pewną wizję tego, jak się nimi stały...

rs

#5
Ja mam olbrzymią słabość do pierwszej częścią książkowej wersji Odysei 2001. Kubrick mógł pewne rzeczy jedynie pokazać obrazem. Do tego narracja Clarke`a jest dłuższa niż filmowa. Clarke pokazuje myśli
"W zaawansowanym wieku dwudziestu pięciu lat nadal był silny i sprawny. Jeśli szczęście dalej będzie mu dopisywać, jeśli zdoła uniknąć wypadków, chorób, drapieżników i nie umrze z głodu, może przeżyje jeszcze nawet dziesięć lat".

"Kiedy pierwszy słaby blask świtu zakradł się do jaskini, Obserwator Księżyca zauważył, że jego ojciec zmarł w nocy. Nie wiedział, że Stary był jego ojcem, pokrewieństwo pozostawało jeszcze poza ich sferą pojmowania, ale kiedy spojrzał na wychudzone ciało, odczuł osobliwy niepokój, który w jego świecie był nieśmiałym poprzednikiem smutku".

A co do filmu - małpolud (czyli powieściowy Obserwator Księżyca) poluje w filmie na tapira, których w Afryce nie występowały

Q__

#6
Cytat: rs w 19 Wrz 2023, 10:15Kubrick mógł pewne rzeczy jedynie pokazać obrazem. Do tego narracja Clarke`a jest dłuższa niż filmowa. Clarke pokazuje myśli

Nie da się ukryć. Czyni to powieść konkretniejszą od filmu - z jednej strony mniej wizyjną i podatną na rozmaite krytyczne (nad) interpretacje, z drugiej strony poniekąd (bo nie lekceważmy siły kubrickowego obrazu) ciekawszą, przynajmniej dla miłośników SF, futurologizowania i naukowego filozofowania...

ps. Nie zdziw się oznaczeniu, że edytowałem Twojego posta - usunąłem z cytatów formatowanie, które dało na forum efekt rozkrzaczenia ;)

rs

czytając Odyseję 2001 po raz pierwszy, zdziwiłem się, że statek Dave'a Bowmana leci do Saturna, a nie Jowisza

Q__

#8
Teraz pewnie wiesz, że dokonano zamiany, bo Trumbull nie był w stanie stworzyć dość dobrego modelu Saturna (co udało mu się dopiero na etapie "Silent Running").

O tym, że na Iapetusie odkryto coś co wygląda jak powieściowe oko z Monolitem w środku, też zapewne słyszałeś? A propos:
https://solarsystem.nasa.gov/resources/10073/sir-arthur-c-clarkes-2007-iapetus-flyby-greeting/

rs

Trochę zastanawiałem się, czy Odyseja kosmiczna 2001 łączy się z Końcem dzieciństwa. Cykl odysei kosmicznej skończyłem na początkowych partiach 2010: Odysei kosmicznej, więc dalsze losy Europy są dla mnie  nie znane :) a swoją drogą porównywano Monolit z sondą von Neumana, albo istotą boską, która pozwala Ziemianom kolonizować wszystko poza Europą - tak jak w raju człowiek mógł sięgnąć po wszystko poza owocem drzewa poznania dobra i zła

Q__

#10
Cytat: rs w 20 Wrz 2023, 16:31Trochę zastanawiałem się, czy Odyseja kosmiczna 2001 łączy się z Końcem dzieciństwa.

Fabularnie, in universe, oczywiście nie mają ze sobą nic wspólnego, ale niewątpliwie łączy je filozofia, zaduma A.C.C. nad piętrami i perspektywami ewolucji kosmicznego Rozumu. Przy czym w "Końcu..." naznaczone jest to (by nie rzec splamione) przejściową autorską wiarą w nieudowodnione cuda-niewidy, w "Odysei..." ma już charakter czysto scjentyficzny.

Cytat: rs w 20 Wrz 2023, 16:31Cykl odysei kosmicznej skończyłem na początkowych partiach 2010: Odysei kosmicznej

Dokończ tę część przynajmniej. Wielu uznaje, że jest to powieść lepsza od jedynki, jedna z najlepszych w dorobku Clarke'a. (Co do filmu - do oryginału oczywiście nie ma podejścia, ale jest hyamsowa "2010..." b. solidną produkcją SF.)

Cytat: rs w 20 Wrz 2023, 16:31a swoją drogą porównywano Monolit z sondą von Neumana, albo istotą boską, która pozwala Ziemianom kolonizować wszystko poza Europą - tak jak w raju człowiek mógł sięgnąć po wszystko poza owocem drzewa poznania dobra i zła

Tak, Monolity zdają się działać na zasadzie w/w sondy. A religijne czytanie filmu Kubricka (powieści już niekoniecznie ;)) jest dość częste...

rs

Z Clarke`a najbardziej lubię opowiadania. Szczególnie dwuznaczność Wyprawy ratunkowej, albo Gwiazdy

Q__

Cytat: rs w 20 Wrz 2023, 21:22Z Clarke`a najbardziej lubię opowiadania.

Prawda. Te są w jego dorobku najlepsze. Stare opowiadania z lat '40, '50, budujące obraz przyszłej eksploracji Kosmosu, głównie naszego Układu. "Gwiazda" też się w to wpisuje, acz dotyczy już dalszych okolic...

rs

Tak a propos Posterunku. Po pierwsze pisząc opowiadanie Clarke wierzył, że na Księżycu mogło istnieć prymitywne życie. Fakt Clarke napisał opowiadanie w 1948 roku, wtedy jeszcze wyobrażano sobie, że Ziemia może nie być aż taka wyjątkowa :)  W opowiadaniu Clarke`a powstanie piramidy na Księżycu przesunięto w stosunku do późniejszego filmu do dalekiej przeszłości, do ery paleolitycznej. Trochę jak Lovecraft :)
 

rs

W wielu opowiadaniach Clarke stawiał na zaskakujące zakończenie, zmieniające sens całego tekstu. To jak w Przebudzeniu, gdzie ostatni człowiek odkrywa, że wojnę z owadami ludzkość  ostatecznie przepadła. W Wyprawie ratunkowej okazało się, że podziw dla pomysłowości człowieka szybko zastąpiły obawy przed nowymi przybyszami. W Posterunku okazało się, że użycie bomby atomowej może sprowadzić twórców piramidy, którzy nie muszą być wcale przyjaźni. W Gwieździe astronom-duchowny dowiaduje się, że gwiazda betlejemska zniszczyła nieznaną cywilizację