Film o Sekcji 31 (tytuł zmieniony z Serial o Sekcji 31)

Zaczęty przez Q__, 17 Lis 2023, 13:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

Drix podzielił się taką recenzją:
https://www.ign.com/articles/star-trek-section-31-review-michelle-yeoh-paramount-plus
(Nadto jeszcze poniższy link dorzucając:
https://naekranie.pl/aktualnosci/wizualny-styl-star-trek-section-31-1737475853)

such/USS Bij też ją zauważył, i napisał:

Jeśli nawet IGN nie kupiło to ja już zupełnie nie wiem jaki plan na Treka mają. Po co to?
Skrajnie pozytywne recenzje S31 to póki co wzruszenie ramionami.
A, nie, jest nowa:

https://www.slashfilm.com/1768409/star-trek-section-31-review/
"Fajny śmieć"
No, faktycznie. Star Trek w dwóch słowach.


Krzysztof Kietzman dorzucił jeszcze:
https://x.com/IGN/status/1882292447792845283

A Maquis skomentował:

Piękna katastrofa ;P
Tyle kurwa odkryć w astronomii, na dziesiątki odcinków z którymi można by to powiązać. Nie, k... pora na agentów SS że Starfleeta ;)


Po czym such/USS Bij dorzucił jeszcze jedną recenzję:
https://www.rogerebert.com/reviews/star-trek-section-31-movie-review-2025
Dodając: Autor recenzji wydaje się wiedzieć o Treku więcej niż obecni kustosze.

ps. Wygląda na to, że nawet znane Trekowe strony krytyki nie szczędzą:
https://trekmovie.com/2025/01/22/early-thoughts-on-star-trek-section-31-spoiler-free/
https://blog.trekcore.com/2025/01/star-trek-section31-spoiler-free-review/
https://treknews.net/2025/01/23/review-star-trek-section-31/
https://www.youtube.com/watch?v=-I75atnIcYs - Trek Central

A tu mamy jeszcze dwa wywiady z Kurtzmanem:
https://trekmovie.com/2025/01/22/interview-alex-kurtzman-on-how-section-31-embodies-star-trek-values-and-the-future-of-the-franchise/
https://blog.trekcore.com/2025/01/interview-alex-kurtzman-star-trek-section-31/

I ujawnione sceny z tej - jak się zdaje - chały:
https://www.youtube.com/watch?v=EM4jaMWjn84
https://www.youtube.com/watch?v=h3uEuORmyGg
https://www.youtube.com/watch?v=qLwcDbhOI0k
https://www.youtube.com/watch?v=YS6YseCF0ZI
https://www.youtube.com/watch?v=48JSl5Q6lOA
https://trekmovie.com/2025/01/23/watch-4-new-clips-from-star-trek-section-31/

Pojawiają się i fanowskie recki, też negatywne:
https://www.imdb.com/title/tt9603060/reviews/

Ciekawe, swoją drogą, co powie Jammer, bo póki co tylko miejsce na recenzję sobie przygotował:
https://www.jammersreviews.com/st-films/section31.php

Q__

Obejrzałem ta Sekcja 31 ;) Na moje oko - jeśli nie nastawiać się na klasycznego ST z jego głębiami, albo choć przesłaniami, to faktycznie dostajemy pozytywnie śmieciowe, rozrywkowe, widowisko.
Wizualnie rozpięte gdzieś między iście barokowym campem i przepychem, a bidą gdzieś spomiędzy stylu produkcji studia TROMA, a Akolity. Miejscami b. nowocześnie pomysłowe nawet.
Glupie i płaskie, ale w sumie przyjemne mimo okazjonalnego epatowania mirrorowym sadyzmem.
Jeśli nastawiać się, natomiast, na ST, to sorry. W NEM się na upartego znajdzie, w DSC miejscami znajdzie się nawet sporo. Tu nie ma co szukać.
Fajna, odmóżdżająca papka (czyniąca wrażenie superbohaterskiej kreskówki, nakręconej z aktorami, za to mniej solidnie), ale nic z klasycznego (czy nawet nowego) ST. I nic z SF zasadniczo.

Jeszcze parę luźnych refleksji. Portret Cesarzowej jest wyjątkowo chaotyczny. Nie wiedzieli czy pokazać ją jako potwora, czy jednostkę w głębi duszy moralną i uczuciową. Owszem, da się takie sprzeczności zamknąć w jednej postaci (vide Garak), i może to być nawet fascynujące, ale tu nie zagrało.
Przy czym irytuje, że - niczym Dacie, który w INS i wyciętych scenach NEM (udanych skądinąd), przeżywał na nowo dylematy na miarę siebie z wczesnego TNG - dano jej powtórkę story arc z DSC "Terra Firma", słabszą powtórkę.
Za to Gerrett da się lubić, nawet bardzo, choć do zagrania wiele nie ma. Stanowi realizację nałożonych na siebie schematów - młodej naukowiec, geek girl, rzuconej w wir przygody i Flotowego sztywniaka-moralizatora.
No i gatunek Nanokin uważam jednak za fajny wkład w kanon:
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Nanokin
Jasne, jest to chamska ;) kopia z "MIB" przyprawiona manią wielkości, ale i ciekawe rozszerzenie obrazu świata o nietypowych dla ST Obcych.

Smok.Eustachy

Mówiłem że ok. Jako osoba terrasceptyczna.

Q__

Dalsze recenzje:
https://blog.trekcore.com/2025/01/review-star-trek-section-31-movie/
https://reactormag.com/television-review-star-trek-section-31/
https://kneelbeforeblog.co.uk/movies/star-trek-section-31/
https://www.denofgeek.com/movies/star-trek-section-31-review/
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/s31.htm
https://www.youtube.com/watch?v=s8Y1D92vx88 - TrekCulture
https://www.youtube.com/watch?v=PDGyzmyiP_c - Dave Cullen
https://www.youtube.com/watch?v=GtlAXfzloEw - Steve Shives
https://www.youtube.com/watch?v=_SDgGuac80g - Sci-Finatics
https://www.youtube.com/watch?v=7zqFEUWnkuE - Major Grin/Nitpicking Nerd
https://www.youtube.com/watch?v=6mAiubKUF88 - TrekYards 1
https://www.youtube.com/watch?v=FwLmzZlKKWI - TrekYards 2
https://www.youtube.com/watch?v=xQnW7SV6-i0 - TrekYards 3
https://www.youtube.com/watch?v=-rV9s15wa9c - James Hancock
https://www.youtube.com/watch?v=VdnTjEWopa0 - The Critical Drinker

(Nawiasem: Jammer też zamieścił swoją recenzję, dał 1,5.)

Podcastowa recka TM:
https://trekmovie.com/2025/01/24/podcast-all-access-star-trek-works-its-way-through-section-31-with-some-friends/

Wywiady z Michelle Yeoh:
https://trekmovie.com/2025/01/24/interview-michelle-yeoh-talks-georgious-ongoing-redemption-in-star-trek-section-31/
I Svenem Ruygrokiem:
https://trekmovie.com/2025/01/24/interview-sven-ruygrok-explains-fuzzs-star-trek-section-31-species-backstory/
Oraz Kacey Rohl:
https://trekmovie.com/2025/01/25/kacey-rohl-ponders-rachel-garretts-challenges-and-representing-starfleet-in-star-trek-section-31/

I jeszcze... Redakcja TC podcastowo podsumowuje Trekowe wiadomości po raz 268, co oznacza kolejną audio-recenzję S31:
https://blog.trekcore.com/2025/01/weeklytrek-podcast-268-reflections-on-star-trek-section-31/

Tymczasem Kurtzman i spółka mają plany na przyszłość Treka:
https://www.youtube.com/watch?v=QZ5vBaKo7SI

toudi

Dawno mnie tu nie było. Ale znowu jest okazja, to wracam :)

Star Trek Sekcja 31 najnowszy film w uniwersum Star Treka. Sekcja 31, tajna organizacja Federacji Zjednoczonych Planet, która miała być wielką nadzieją dla na poprawę jakości ekranizacji świata. A co dostaliśmy?

Ostrzegłbym przed spoilerami, ale film sam siebie spoileruje. To kim jest główny antagonista dowiaduje się na samym starcie, cała reszta... w sumie co się będę rozpisywał, ten film to kalka Mission: Impossible. Od wprowadzenie bohaterów czy antybohaterów przez kolejny urządzenie co ma zniszczyć świat po w ogóle sposób kręcenia, który ani nie pozwala się skupić na fabule, ale na wystroju. W sumie takie jak dla ludzi chcących zobaczyć MI tylko zamiast podstarzałego Toma Cruisa dostajemy podstarzałą Michelle Yeoh (to są rówieśnicy).

Gdybym pisał to jako wpis na bloga co go już dawno uśmierciłem, to ten post nosiłby by tytuł Mission: Impossible Section 31...


Co mogę tu więcej napisać, film równie kiepski jako całe Star Trek Discovery z którego się narodził.

Sztuczna próba osadzenia tego w świecie Star Treka - chyba w sumie wypada najlepiej w całej tej produkcji. Miło wspomnieć Wojny Eugeniczne czy Yesterday Enterprise, ale czy to cokolwiek wnosi do filmu, fabuły? Nie, absolutnie nic. Ale to nawet nie jest oczko puszczone do fanów, bo te nawiązania to wyłapią tylko nawiedzenie fani.

Mógłbym ponarzekać jeszcze na "Kontrolę", na superrealistyczne roboty wyprzedzające świat o wiek, wymianę między głównym uniwersum a lustrzanym, które jakoś nijak nie pasuje to sposoby w jaki nam świat przedstawili, ale już mi się naprawdę nie chce.

Oby to był tylko 1 film i zamkną projekt jako nieudany a nie będą tego ciągnąć.


Q__

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 18:18Ale znowu jest okazja, to wracam :)

Miło Cię znów widzieć (i wpadaj częściej) :). Choć po prawdzie okazje były i wcześniej - drugi sezon Prodigy, piąty - Lower Decks, finalny - DISCO. ;)

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 18:18na superrealistyczne roboty wyprzedzające świat o wiek

Niby technologia spoza UFP, na czarnym rynku nabyta, więc na upartego...

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 18:18wymianę między głównym uniwersum a lustrzanym

Zakończona jednak spektakularnym (w intencji twórców :P) BUM, dokonanym w dodatku przez najtajniejszych z tajnych (którzy sobie jawnie hasają :P), więc niby wszystko jak należy ;).

ps. Recenzji cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=1pMFJ37T08E - Jessie Gender

toudi

Cytat: Q__ w 24 Sty 2025, 17:42Jasne, jest to chamska ;) kopia z "MIB"
No gdzie, w MIB było zabawnie. Było zaskakująco. A tu.. ja miałem wrażenie, że oglądam kolejną Niemożliwą Misję, nawet na początku te nagrania z kontroli i na końcu - brakło tylko by to się rozpadło, wybuchło czy cokolwiek.

Cytat: Q__ w 24 Sty 2025, 17:42Za to Gerrett da się lubić, nawet bardzo, choć do zagrania wiele nie ma. Stanowi realizację nałożonych na siebie schematów - młodej naukowiec, geek girl, rzuconej w wir przygody i Flotowego sztywniaka-moralizatora.
No i gatunek Nanokin uważam jednak za fajny wkład w kanon:
Niestety, choć to najmocniejsze strony filmu, to niestety słabo poprowadzone.
Może gdyby ta Gerrett była wiodącą postacią a jej historia prowadziła ją do śmierci na mostku ENT-C, to by to się dało uratować. A tak, kto poza nami w ogóle wie kim ona jest i jakie ma znaczenie dla uniwersum? A i ja wiem tylko dlatego, że gdzieś w materiałach promocyjnych na to trafiłem.

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 18:42Choć po prawdzie okazje były i wcześniej - drugi sezon Prodigy, piąty - Lower Decks, finalny - DISCO. ;)
Animacji nie oglądam. Może gdyby były kierowane do dorosłego widza, opierały się jednak na realistycznej kresce, to może. Ale ani prodigy ani LD mnie nie przyciągnęły. A przy Disco przecież byłem, marudziłem, nie? Nie? Cieszyłem się, ze w końcu umarł.

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 18:42Niby technologia spoza UFP, na czarnym rynku nabyta, więc na upartego...
Eeeeeee, no nie ma walfa, takiej dobrej roboty nie da się ukryć. Szczególnie, że jak widzieliśmy w pierwszym sezonie Picarda, to tam nadal te roboty wyglądały jak roboty. Gdyby to wprowadzili po ST PIC, to by było spoko, ale przed.

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 18:42Zakończona jednak spektakularnym (w intencji twórców :P) BUM
Nie uwierzysz, ale te BUM przespałem. Musiałem cofnąć i obejrzeć jeszcze raz. W ogóle nie czułem emocji oglądając drugą połowę tego filmu. To już jak Cesarzowa nastraszyła szeptem na ucho było ciekawsze, niż ta finałowa wymiana ciosów.


W ogóle w tych wszystkich prequelach jest ciągle ten sam problem. Świat poszedł do przodu, twórcy chcą wcisnąć nowe wizje w ten świat, ale ogranicza ich już stworzone uniwersum. Z czym niestety nie umieją się pogodzić i wciskają nowinki techniczne, technologiczne, wizje przyszłości, ale to wszystko potem się nie trzyma kupy.

Star Trek potrzebuje tego co zrobił TNG dla tego świata, przeskoku o ten wiek do przodu i pociągnięcia wizji i zmian zgodnie z tym jak się nam zdążył zmienić świat przez ostatnie 2 czy 3 dekady. Rozwinąć AI, dać większą autonomie maszynom, wszystko to co było ograniczone wizją i rozwojem technologii w latach TOSu czy TNG.
Ale zrobić to z głową a nie wizją Discovery, gdzie przeskoczyli 1000 lat do przodu, gdzie świat jest tak oderwany od rzeczywistości, że to już nie ludzie Vorloni mogli by być. (Piję tu do finału B5, gdyby ktoś nie zauważył. ;))

Ja bym to widział tak, jakby taki Voyager D leciał w misje zbadać granice Gammy czy Delty - może równoległe światy. Z małą załogą (może 10, może 20 osób), bo ostro z automatyzowany przez AI. Ale olbrzymi, że jak właśnie Galaxy Class czy coś. Mający na pokładach np. KITTa do badań na planetach, czy jakieś odmiany SeaQuest DSV Stinger Minisub. Może jakieś eko pomosły tam przemycić, elektryczne solarne pojazdy. Naprawdę dużo pomysłów można wstawić aby zaspokoić potrzebę wewnątrz świata jak i potrzebę przemycenia tego z czym żyjemy obecnie lub z czym będziemy żyć niedługo.

Niestety od 1,5 dekady dostajemy tu tylko bezmyślną sieczkę. (z drobnymi wyjątkami). A przecież wiem, bo czytam, jest wielu dobrych, względnie młodych autorów SF, których pomysły świetnie by się sprawdziły w tym świecie. Bo bez urazy, ale wielu autorów z czasów TOS czy TNG odstaje od potrzeb współczesnego widza.


Q__

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23No gdzie, w MIB było zabawnie. Było zaskakująco.

No, ale zawsze niehumanoid, a tych w Treku nigdy za wiele ;).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Niestety, choć to najmocniejsze strony filmu, to niestety słabo poprowadzone.

Nie przeczę, bo to ogólnie wydmuszkowy film.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Może gdyby ta Gerrett była wiodącą postacią a jej historia prowadziła ją do śmierci na mostku ENT-C, to by to się dało uratować. A tak, kto poza nami w ogóle wie kim ona jest i jakie ma znaczenie dla uniwersum? A i ja wiem tylko dlatego, że gdzieś w materiałach promocyjnych na to trafiłem.

Prawda, jej nazwisko nie ma fabularnie żadnego znaczenia, dowolnym randomem/nonejmem mogłaby być, ale jakoś wdzięcznie wypada (w tej scenie czy dwu :P).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Animacji nie oglądam. Może gdyby były kierowane do dorosłego widza, opierały się jednak na realistycznej kresce, to może.

Ale LD jednak labelowane było jako adult, i zakończenie miało fajne (choć ostatni sezon był słabszy):
https://forum.startrek.pl/index.php?msg=11339
A PRO oglądał najchętniej mocno dorosły fandom VOY (przy tym starymi wątkami bawiono się tam mądrzej, niż w PIC) ;).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Eeeeeee, no nie ma walfa, takiej dobrej roboty nie da się ukryć. Szczególnie, że jak widzieliśmy w pierwszym sezonie Picarda, to tam nadal te roboty wyglądały jak roboty.

Widać, żeś na TNG chowany ;). TOS znał takie roboty, tylko - technicznie - spoza UFP:
https://www.youtube.com/watch?v=kbaqGKAEkKs
https://www.youtube.com/watch?v=R3f0avyd7Nc
(Ta ostatnia była może największą miłością Kirka.)

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Nie uwierzysz, ale te BUM przespałem.

Uwierzę, sam przysnąłem kiedyś na jednej z dalszych części "Transformers" ;). Czysta akcja jest b. nudna.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23W ogóle nie czułem emocji oglądając drugą połowę tego filmu.

Ani ja. Było jasne kto zginąć musi, a kto przeżyje. Zostawał tylko CGI fest dzielący nas od finału.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Star Trek potrzebuje tego co zrobił TNG dla tego świata, przeskoku o ten wiek do przodu i pociągnięcia wizji i zmian zgodnie z tym jak się nam zdążył zmienić świat przez ostatnie 2 czy 3 dekady. Rozwinąć AI, dać większą autonomie maszynom, wszystko to co było ograniczone wizją i rozwojem technologii w latach TOSu czy TNG.

Dokładnie to chciał robić Roddenberry w AND, ale Paramount wolał iść w prequele (i to nie tak, mimo wszystko, pomysłowo jak chcieli B&B w swojej pierwotnej wizji ENT, ani tak kreatywnie jak proponował JMS, a odtwórczo i dość blado).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Piję tu do finału B5, gdyby ktoś nie zauważył. ;))

Że to już na takie cuda i potęgi nie miejsce na ekranie? ;)

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23Ja bym to widział tak, jakby taki Voyager D leciał w misje zbadać granice Gammy czy Delty - może równoległe światy.

Poza AND był taki projekt, Beyond, potem zwany Uncharted, w zbliżonym kierunku szedł:
https://muzeum.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=3907
Ale na luźnych rozmowach ze studiem się skończyło.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 19:23A przecież wiem, bo czytam, jest wielu dobrych, względnie młodych autorów SF, których pomysły świetnie by się sprawdziły w tym świecie.

Kogo byś wymienił? (Bo dla mnie, starego, SF skończyła się trochę na "Great Sky River" Benforda i "Fiasku" z "Pokojem..." Lema, jeśli Dukaja nie liczyć...)

ps. Taką recenzję S31 zamieścił Curz/carzingan na naszym discordzie:

Obejrzałem wczoraj
No cóż, takie zwykłe filmidło akcji, w którym mamy parę debilnych postaci zachowujących się jak typowe amerykańskie palanty z przełomu XX i XXI wieku, do tego zero jakichkolwiek flagowych "rzeczy" trekowych, czyli ani statków, ani mundurów, do tego ani nauki ani jakichś dylematów moralnych, politycznych czy społecznych
A do tego pare detalicznych buraków, jak tricorder z wyświetlaczem LCARS z lat 70-80 XXIV wieku, który wyglądem przypomina ten z NEM a nie z TNG
I ta durna stacja kosmiczna, która z wyglądu technologicznie wygląda na bardziej zaawansowaną niż cokolwiek innego w XXIV wieku


Na co odpisałem:

[Ad tricorder] Niby tajny, bo S31 (więc może bardziej zaawansowany dlatego), poza tym było to nadpisanie historii wspomniane w SNW. Nie wiemy co jeszcze zmieniło ;).
[Ad stacja] Dzieło i uprzednia własność jakichś Obcych, w teorii tfu-rcy są kryci ;).
Reszty nawet nie chce mi się bronić ;).


ps. 2. Wywiad z Robem Kazinsky'm:
https://trekmovie.com/2025/01/26/interview-rob-kazinski-on-star-trek-making-the-world-better-and-the-challenges-of-his-section-31-mech-suit/

toudi

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 19:57Widać, żeś na TNG chowany ;). TOS znał takie roboty, tylko - technicznie - spoza UFP:
https://www.youtube.com/watch?v=kbaqGKAEkKs
https://www.youtube.com/watch?v=R3f0avyd7Nc
(Ta ostatnia była może największą miłością Kirka.)
Masz rację, TNG to moja miłość, na nim się wychowałem. TOS oczywiście widziałem cały, ale w nim zawsze biorę dużą poprawkę na budżet, na ograniczenie techniczne czasów. Twórcy pewno zawsze by chcieli więcej, ale musieli się ograniczać. To widać też na początku TNG, potem widać, ze budżet pozwalał na więcej.
Więc często takie upodabnianie do człowieka traktuję jako właśnie uproszczenie (może niesłusznie).

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 19:57Że to już na takie cuda i potęgi nie miejsce na ekranie? ;)
Jest, ale myślę, że nie w głównym nurcie ST. To już bliżej Fantasy jest. I oczywiście takie zakończenia są spoko, ale w trakcie? Czy wówczas to jeszcze wizja przyszłości czy tylko bajka?

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 19:57i to nie tak, mimo wszystko, pomysłowo jak chcieli B&B w swojej pierwotnej wizji ENT
Osobiście nie byłem wielkim fanem ENT, lubiłem go, ale rację mieli ci, ci pisali, że miał wszystko to co późniejszy trek, ale inaczej nazwane (spolaryzowane poszycie, zamiast osłon itd. itd.) jednak mimo wszystko, trzeba przyznać, że starali się osadzić go w technologicznej przeszłości. Zrobili to, czego twórcy od JJA i jego kumpli już nie tylko nie zrobili, ale nawet nie podjęli próby.

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 19:57Kogo byś wymienił?
Chciałem powiedzieć Ringo i Weber ale obaj już 60+ Choć na pewno dodali by świeżej krwi, jeden żwawej, drugi dobrego budowania świata. Chciałem dać jeszcze William H. Keith Jr. (Ian Douglas), ale ten jeszcze starszy...
ale z młodszych:
Travis S. Taylor  (współtworzył z Ringo bardzo fajną serię o podróży w kosmosie w podwonym okręcie nuklearnym)
Dennis E. Taylor (podbił serca swoją serią o podboju kosmosu sondami von Neumanna - niedawno wyszła 5 część, która planuję przeczytać najdalej na wakacjach).
Richard Phillips (kurde no, kolejny już swoje lata mający).
O mam John Scalzi ten w ogóle dziw, że nie zastał zaprzęgnięty w to, fan ST, jego Czerwone Koszule czytało się świetnie - a to przecież o Star Treku.

Na pewno jest więcej :) bo w końcu raz na kilka lat pojawia się perełka w książkach. Gdzie potem człowiek chce czytać całe serie.



Q__

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 21:42Więc często takie upodabnianie do człowieka traktuję jako właśnie uproszczenie (może niesłusznie).

Chyba niesłusznie w tym wypadku (co innego Obcych odcinka), bo wygląd wyglądem, ale i zachowania dojść ludzkie, by mówić o zaawansowaniu, miały tu miejsce.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 21:42Jest, ale myślę, że nie w głównym nurcie ST. To już bliżej Fantasy jest.

W sumie gdyby to pokazać w stylu obecnej hard SF (Egan, Dukaj, Wright, Stross) byłoby to ciekawe, tylko czy da się coś takiego przełożyć na mediim ekranowe?

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 21:42Osobiście nie byłem wielkim fanem ENT, lubiłem go, ale rację mieli ci, ci pisali, że miał wszystko to co późniejszy trek, ale inaczej nazwane (spolaryzowane poszycie, zamiast osłon itd. itd.)

Pytanie czy tak samo by było gdyby wygrała pierwotna wizja B&B (której szczątek przetrwał w "First Flight")? Choć, po prawdzie Berman z Bragą nigdy szczególnie techniczni nie byli, i konsultantów naukowych nie doceniali (tj. Braga do czasów ORV, jak się zdaje).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 21:42czego twórcy od JJA i jego kumpli już nie tylko nie zrobili, ale nawet nie podjęli próby.

Nie da się ukryć.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 21:42Chciałem powiedzieć Ringo i Weber ale obaj już 60+ Choć na pewno dodali by świeżej krwi, jeden żwawej, drugi dobrego budowania świata. Chciałem dać jeszcze William H. Keith Jr. (Ian Douglas), ale ten jeszcze starszy...
ale z młodszych:
Travis S. Taylor  (współtworzył z Ringo bardzo fajną serię o podróży w kosmosie w podwonym okręcie nuklearnym)
Dennis E. Taylor (podbił serca swoją serią o podboju kosmosu sondami von Neumanna - niedawno wyszła 5 część, która planuję przeczytać najdalej na wakacjach).
Richard Phillips (kurde no, kolejny już swoje lata mający).
O mam John Scalzi ten w ogóle dziw, że nie zastał zaprzęgnięty w to, fan ST, jego Czerwone Koszule czytało się świetnie - a to przecież o Star Treku.

Mówiąc inaczej - autorzy military SF (może poza Scalzim, choć i on tu na poły przynależy).

toudi

Cytat: Q__ w 26 Sty 2025, 22:47Mówiąc inaczej - autorzy military SF (może poza Scalzim, choć i on tu na poły przynależy).
Tak, wynika to chyba z tego, że ci co piszą tę wersję space opery starają się jakoś te światy tworzyć spójne, rozwijają je raczej też tak logicznie.
Podczas gdy np. taki Artur C. Clarke zawsze odlatuje na koniec do pewnego absurdu. U niego była to zazwyczaj jakaś rasa "bogów", którzy niszczyli, ale zachowywali reszty w muzeum (dobrze widoczne to było w Odysei Czasu.
Ale też w problem 3 ciał Cixin Liu [spoiler]tam też przecież autor na koniec ostro poszedł w "bogów" w innych rasach, które w walce o zasoby ubijały cywilizacje, które osiągnęły kolejny poziom.[/spoiler]
I nie mówię, że to złe, bo są fajne pomysły, świetna na film, może minisierial, ale nie na space operę. Nie na wielosezonowy Star Trek. Bo tu jednak potrzebujemy postaci z którymi możemy się utożsamiać na miejscu których chcielibyśmy się znaleźć i to na dłużej niż jedna akcja.

(Zupełnie offtopic, w przypadku Cixin Liu i pewno innych chińskich autorów, trzeba bardzo uważać, oni podobnie jak nasi i Zachodni twórcy przemycają do swoich dzieł wartości w jakich zostali wychowani, tam bardzo widać jak bardzo nie warte są jednostki. Jak bardzo liczy się tylko cel, a nie poświęcenie by ten cel osiągnąć. Myślę, bo nie znam, że w dziełach Japońskich, Koreańskich czy Indyjskich może być podobni. Dobrze, że choć ich kino (koreańskie i chińskie) rozumie, że nie można tego przemycać do dzieła, bo nikt nie będzie chciał go oglądać.)

No i jak jesteśmy już przy książkach, to wiem, że nie tylko militarne sf ma spójne światy, bo przecież Frank Herbet też stworzył świetny świat, ale musiał go pisać na nieziemskim haju moim zdaniem. :)
Asimov i jego Fundacja (dobrze, że ją ekranizują).
Hugh Howey - jego Silos (nie czytałem całego), wydaje się bardzo dobrze napisanym światem, wydaje się, że też dobrze przenoszą go na ekran. Moim zdaniem takie pomysły w ST by się idealnie znalazły.

Q__

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 23:17Podczas gdy np. taki Artur C. Clarke zawsze odlatuje na koniec do pewnego absurdu. U niego była to zazwyczaj jakaś rasa "bogów", którzy niszczyli, ale zachowywali reszty w muzeum (dobrze widoczne to było w Odysei Czasu.

W sumie to jest trudna sprawa. Z jednej strony pokazywanie takich cywilizacji może być i ciekawe (w sensie naukowego ich uzasadnienia, obrazu zaawansowanych technologii, swoistej ultraspekulatywnej socjologii, itd.), i optymistyczne (że cywilizacja może w ogóle dorosnąć do tego poziomu), i dawać intrygujące fabularnie efekty (vide co lepsze wątki z Q), i do refleksji filozoficznych skłaniać, ale trudno przeprowadzić je z sensem (Trek np. w sumie nie dał rady, choć poniósł klęskę w szlachetnym boju, Q nie są prezentowani w stylu hard SF, a flagowy ;) z nich zbyt często robił za błazna).

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 23:17Bo tu jednak potrzebujemy postaci z którymi możemy się utożsamiać

Prawda, jest to stały problem zbyt wyczynowej hard SF, o czym bodaj pisał Oramus w kontekście "Aristoi" Williamsa.

Cytat: toudi w 26 Sty 2025, 23:17w przypadku Cixin Liu i pewno innych chińskich autorów, trzeba bardzo uważać, oni podobnie jak nasi i Zachodni twórcy przemycają do swoich dzieł wartości w jakich zostali wychowani, tam bardzo widać jak bardzo nie warte są jednostki. Jak bardzo liczy się tylko cel, a nie poświęcenie by ten cel osiągnąć.

Prawda, mam pod tym względem b. duży problem z Liu, te jego wartości są dla mnie nieakceptowalne.

ps. Recenzji cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=gwn3gAVuQ7g - Dave Cullen po raz drugi ;)

I wywiad z Omarim Hardwickiem:
https://trekmovie.com/2025/01/27/interview-omari-hardwick-on-aloks-connection-to-star-treks-dark-history-in-section-31/
Oraz kolejny - z Kurtzmanem:
https://trekmovie.com/2025/01/27/interview-alex-kurtzman-on-the-evolution-of-section-31-and-what-he-has-learned-running-star-trek-tv/


Q__


Smok.Eustachy

Sekcja 31
Pojawił się nowy film startrekowy, Sekcja 31 się nazywa. Budził on poważne obawy, bo miał początkowo formę serialu. Tytułowa Sekcja 31 budziła pewne kontrowersje. Jak wiecie ja zbojkotowałem wojny temporalne w seriali Enterprise, Deep Space 9 też nie bardzo więc idea tej sekcji ani mnie grzeje, ani ziębi. Ale produkcja ta była definiowana jako coś pobocznego i eksperymentalnego. OK. Jest to szansa na ocieplenie wizerunku. Produkujemy coś odmiennego, dziwacznego ale określamy jako poza głównym nurtem. A ja lubię takie pozanurtem. W gwiezdnych Wojnach jest coś takiego jak Visions. Są to ekranizacje opowieści, jakie krążyły w Odległej Galaktyce. Może zresztą dalej krążą, kto  ich tam wie? Ważne, że w takiej formule możesz pokazać wszystko, nie ma problemu ze zgodnością w uniwersum, ze spójnością itp.  Pokazujesz legendę jaka krążyła, a legenda jest mocno nieścisła.
Swoja drogą gdyby etapy rewolucji się im nie popierniczyły to tak powinni łołka wciskać, a nie próbować zmienić cały przekaz po linii łołkowej. Lepiej by się przyjęło w tak alternatywnej formie. W każdym bądź razie mamy tu próbę stworzenia jakiejś nowej, bliżej niesprecyzowanej formy przekazu. Potwierdzam pojawiające się opinie, że nie ma tu Star Treka. No nie ma. Prowadzenie kamery jest za to dziwne, tak się robi gdy widz ma odnieść wrażenie, że są pijani albo naćpani. Największy dżołk jest taki, że Wolkanin ma temperament wybuchowo-ekstrawertyczny.
Osoba świeża (świeżak) odbije się za to od idei Mirror Uniwerse. Ów Wszechświat Lustrzany dobrze się nadaje fabularnie: odbicie naszego wszechświata, gdzie każdy ma swój odpowiednik i się musi z nim zmierzyć. W pojedynczym odcinku tego i owego prezentuje się okazale, ale tak ogólnie jest bez sensu: ktoś musi pilnować zgodności, żeby tam powstało lustrzane odbicie Enterprajsa z lustrzaną obsadą mostka. Mam nadzieję, że kumacie o co mi idzie? Jak nie to rozwinę. Dodali jeszcze do tego mirrora przesunięcie fazowe i niemożność dłuższego pobytu w alternatywie. Swoją drogą słabo bo mają w tym Star treku zaledwie dwie alternatywy a my mamy 4.
Poza tym to jest to typowy akcyjniak, z fabułą zarysowaną bez polotu. Ale w miarę się trzyma to kupy, można se obejrzeć jak ktoś chce. Nawet nie chce mi się dawać spoilerów. Biją się trochę, trochę spiskują. Z bohaterek znanych to jest cesarzowa, która przelazła do nas z tego mirrora w Discovery. W naszym nie jest ona żadną cesarzową, tylko kapitan statku i zginęła. Ponieważ została ciepło przyjęta więc musieli jakoś ją reinkarnować. Z kolei tłumaczenie czym jest ta cała Sekcja 31, kontrola itp. jest pozbawione wszelakiego sensu.
Co do łołka, to jak wiecie na obecnym etapie rewolucji biały może być złolem co najwyżej. Tzw antagonistą. Tak jest i tu, zupełnie jak w Załodze Szkieletowej, przetłumaczonej na nasze jako Załoga Rozbitków. A tak poza tym to nie ma za bardzo. Podsumowując: da się obejrzeć ten produkt bez polotu o wiele lepszy niż Akolita. Wszystko jest bowiem lepsze od Akolity, nawet ten nijaki akcyjniak. Lawina krytyki, która spadła na ten film co do zasady jest słuszna, ale powinna się zatrzymać na ocenie 6/10.
Sekcja 31 ma polską premierę 7 lutego na SkyShow Time. Lepsza jest od Discovery, od Picarda też. A od całego pozostałego Star Treka gorsza.