20.000 mil podmorskiej żeglugi

Zaczęty przez Q__, 29 Lut 2024, 10:10

Poprzedni wątek - Następny wątek

rs

Verne w Świat do góry nogami przypomina o lękach związanych z rokiem tysięcznym. W czasach, kiedy Verne żył wierzono w tą legendę. Dopiero po jego śmierci (i to prawie pół wieku Bloch, Focillon, Pognon) zwrócono uwagę, że pierwsze opisy trwogi związanej z rokiem tysięcznym to dopiero XV wiek. Z dzieł opisujących rok tysięczny większość niezauważyła jego znaczenia (roczniki z Benewentu, czy z Verdun, Raul Glaber). Roczniki Sigeberta z Gembloux które dały podstawę legendzie o lęku w roku Tysięcznym nie wspominają strachu ludzi, a jedynie pojawienie się na niebie komety

Q__

Cytat: rs w 18 Sie 2024, 10:21Działania Barbicane budzą po początkowej euforii niepokój. Jasne zmiana byłaby radykalniejsza niż pomysły Clarke`a czy Lema o osuszenia Morza Śródziemnego, ale jednak budzi wątpliwości, czego nie m u późniejszych autorów.

Tak to rodziła się idea geoinżynierii (w pakiecie z budzonymi przez nią kontrowersjami) ;).
Skądinąd jest to też etap, gdy Verne przechodził od technooptynizmu do bardziej sceptycznej i pesymistycznej postawy.

rs

Zaczęłem czytać 20.000 mil podmorskiej żeglugi. Na wstępie problem wielkości wielorybów. Według Verna znano wieloryby o długości ponad 50 metrów. Najdłuższy osobnik płetwala błękitnego miał 33,0 m i został złowione 3 maja 1930 r. w wodach Antarktydy. Łącznie znanych jest 88 osobników dłuższych niż 30 m, które zostało złowione w latach 1916–1949. Ciekawe skąd Verne miał 50 metrowe wieloryby

Q__

#18
Cytat: rs w 19 Sie 2024, 10:40Według Verna znano wieloryby o długości ponad 50 metrów.

Jeśli mowa o drugim rozdziale, to w oryginale mamy tam narwale o długości soixante pieds (60 stóp), co daje ponad 18 metrów (dla stóp angielskich; dla francuskich pieds du Roi byłoby to ponad 19). Nadal nie jest to prawda (znamy narwale długie na metrów 5, kieł może im dodać kolejne 3), ale przesada znacznie mniejsza - w liczbach bezwzględnych* (być może wynikająca z traktowania morskich opowieści jako wiarygodnego źródła informacji; przy czym oddajmy Verne'owi tę sprawiedliwość, że wspomina - ustami Annoraxa - o niedoskonałości i przesadzeniu podobnych szacunków na oko, na przykładzie "Nautilusa").

* W stosunku do realnie obserwowanych rozmiarów (odpowiednio: infrarzędowych i gatunkowych) niekoniecznie.

rs

"Największe wieloryby napotykane w okolicach Wysp Aleuckich, Kulammok i Umgullil nigdy nie miały więcej niż pięćdiesiąt sześć metrów długości, a i też rzadko kiedy dochodiły".
Tutaj muszę przyznać, że czytam tylko polskie tłumaczenie, byc może ww oryginale nie było metrów, a są stopy. Wtedy rozmiar wielorybów nie budziłby zdziwienia. Zdaje się, że prawie wszystkie największe złowione płetwale złowiono wokół Antarktydy.
Nie tylko w przypadku wielorybów Verne przeszacował wielkość: "Umysł ludzki lubi te imponujące wielkością pomysły o istotach nadprzyrodzonych, dla których w morzu najwłaściwsze zdaje się być miejsce — jedyne, w którym mogą rodzić się i wzrastać te olbrzymy, w porównaniu z którymi ziemskie słonie, nosorożce itd. są karłami. Wszak ogromna masa wód morskich unosi największe gatunki znanych zwierząt ssących i może ukrywa mięczaki niezrównanej wielkości, skorupiaki przerażające powierzchownością, np. homary stu metrów długości lub kraby (raki morskie) ważące po dwieście ton! Dlaczegóż by nie"

"Niegdyś zwierzęta ziemskie współczesne epokom geologicznym, czworonożne i czwororęczne, gady, ptaki, miewały olbrzymie rozmiary. Nadaną im przez Stwórcę formę kolosalną czas zmniekszył powoli; ale czemuż by morze w swych głębiach nieznanych nie miało przechować tych okazów życia innego okresu, skoro samo nie ulega zmianom takim, Jakim ulega jądro ziemi, ciągle się prawie zmieniające? Czemuż by morze nie miało przechować w swym łonie ostatnich odmian tych rodzaków tytanicznych" - tutaj ciekawe. Verne pisał kiedy dopiero zaczęto odkrywać dinozaury. Pewnie wiedział o megalozaurze, czy Iguanodonie. Sauropody dopiero były odkrywane (Cardiodon, Cetiosaurus), Apatosaura i Camarasaura opisano już po napisaniu 20 000 mil podmorskiej żeglugi. Verne więc raczej miał na myśli Mamuty i inne wielkie ssaki plejstoceńskie, oraz pierwsze znane dinozaury, pterozaury, czy ichtiozaury. Tyle, że żyjące dziś płetwale błękitne to pewnie największe zwierzęta, które istniały w historii życia na ziemi [1]. Inna sprawa, że dinozury były większe niż ssaki i osiągnęły to już w jurze. Pewnie sprzyjało temu istnienie pangei. Z drugiej strony mamy mylne pojęcie o wielkości ssaków. Zapominamy, że w ostatnich kilkudziesięciu tysiącach lat doszło do wymierania megafauny w Amerykach, Australii, Indiach, Europie, na wyspach. Z zróżnicowanego rzędu trąbowców wymarły wszytkie gatunki poza trzema gatunkami, znikły największe z nich: Mamut kolumbijski (8–12 ton, maks. do 15–17 t), Palaeoloxodon antiquus (10-15 t. maks. 19 t). Znikły też takie olbrzymy jak Megaterium (5 t.). To wciaż dużo mniej niż sauropody, ale największe trąbowce dorastały do rozmiarów dużych dinozaurów z innych grup: ceratopsów (triceratops 6-12 t), hadrozaury (Szantungozaur czy Edmontozaur 13-14 t), teropody (mniej niż 10t). Wciaż żyjemy w erze wielkich zwierząt, choć raczej w dużym stopniu znikły one w ostatnich 100 tys lat.

[1] być może były zwierzęta, które albo były dłuższe niż płetwale, lub ważyły więcej. Szastazaury były raczej mniejsze. Rozmiary sauropodów budzą  wątpliwości. Niektóre mogły być dłuższe niż płetale. Problemem jest fakt, że znane są często jedynie z kilku kości i ich szacunki budzą spore wątpliwości. Perucetus mógł być cieższy niż płetwal, ale mógł być sporo lżejszy

Q__

#20
Cytat: rs w 19 Sie 2024, 22:27"Największe wieloryby napotykane w okolicach Wysp Aleuckich, Kulammok i Umgullil nigdy nie miały więcej niż pięćdiesiąt sześć metrów długości, a i też rzadko kiedy dochodiły".

A, rozdział pierwszy (wyszukałem po Aleutach):

"Or, les plus vastes baleines, celles qui fréquentent les parages des îles Aléoutiennes, le Kulammak et l'Umgullick, n'ont jamais dépassé la longueur de cinquante-six mètres, — si même elles l'atteignent."

Google tłumaczy kluczowe słowa jako: "nigdy nie przekroczyły długości pięćdziesięciu sześciu metrów — jeśli w ogóle ją osiągnęły.". Nie wiem na ile sprawnie działa Translate, ale nadaje im trochę inny wydźwięk, choć te nieszczęsne 56 m się tam pojawia. Przy czym może to być swoista figura retoryczna, bo chwilę wcześniej mowa jest o szacunkach przypisujących "potworowi morskiemu" ok. 106 metrów długości (choć jest to w stopach wyrażone), czyli Aronnax sugerowałby tym sposobem, że już +/- pół tego, to by było za dużo na znanego walenia.

Inna sprawa, że do verne'owskich liczb nie należy, chyba, podchodzić przesadnie serio jednak:
https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1973-t-n5_(11)/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1973-t-n5_(11)-s195-197/Teksty_teoria_literatury_krytyka_interpretacja-r1973-t-n5_(11)-s195-197.pdf

rs

Nemo oślniewa wyposażeniem Nautilusa. Posiadał on zbiory sztuki, które mają robić wrażenie. Tyle, że Verne mógł albo wymyśleć nieznane obrazy, albo przypisać Nemo posiadanie obrazów zaginionych. 

"Z trzydzieści obrazów mistrzowskich w ramach jednostajnych, przedzielonych tylko połyskującymi tarczami z okazami broni, zdobiło ściany okryte tkaniną, mającą desenie w stylu surowym. Były tam płótna co najwyższej wartości, które po większej części podziwiałem już dawniej w zbiorach prywatnych europejskich i na wystawach obrazów. Różne szkoły malarskie dawnych mistrzów były tu reprezentowane taką na przykład ,,Madonną" Rafaela, ,,Dziewicą" Leonarda da Vinci, ,,Nimfą" Corregia, ,,Kobietą" Tycjana, ,,Adoracją" Veronese'a, ,,Wniebowzięciem" Murilla, ,,Portretem" Holbeina, ,,Mnichem" Velasqueza, ,,Męczeństwem" Ribeiry, ,,Jarmarkiem" Rubensa. Były jeszcze dwa krajobrazy flamandzkie Teniersa, trzy niewielkie obrazki rodza􀰗owe Gérarda Dow, Metsua, Pawła
Pottera; dwa płótna Géricault i Prudhona, kilka widoków morskich Backuysena i Verneta. Z dzieł młodszego malarstwa odznaczały się obrazy podpisane przez Delacroix, Ingres, Decamp, Troyon, Meissonnier"

No tak Madonn Rafael  namalował wiele. Dziewica da Vinci? W znaczeniu Madonna, czy młoda kobieta? Część tytułów jest tak ogólna, że można było dopasować. Tak Tycjan, Holbein. W niektórych wypdkach trudno w ogóle wymyśleć, co Verne mógł mieć na myśli.

rs

"To, co się tobie wydaje mięsem, panie profesorze, 􀰗est po prostu polędwicą z żółwia morskiego. Patrz, oto tu wątróbka z delfina, którą byś wziął za potrawkę z wieprzowiny"

wątróbka z delfina.... porażka

Q__

#23
Cytat: rs w 20 Sie 2024, 00:26Nemo oślniewa wyposażeniem Nautilusa. Posiadał on zbiory sztuki, które mają robić wrażenie. Tyle, że Verne mógł albo wymyśleć nieznane obrazy, albo przypisać Nemo posiadanie obrazów zaginionych.

Pewnie chodziło, po prostu, o zasugerowanie, że jest gustownie i na bogato (co miało też mówić coś znaczącego o samym Nemo)...

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 00:26No tak Madonn Rafael  namalował wiele. Dziewica da Vinci? W znaczeniu Madonna, czy młoda kobieta? Część tytułów jest tak ogólna, że można było dopasować. Tak Tycjan, Holbein. W niektórych wypdkach trudno w ogóle wymyśleć, co Verne mógł mieć na myśli.

...i dlatego J.V. - dość zręcznie, ale i leniwie, wykręcił się ogólnikami. (Kładąc zarazem podwaliny pod pewne - dość szlachetne - snobizmy widoczne potem w TNG czy u Lema...)

Przy czym dodać można, że mamy tam - równie ogólnikowo opisane - książki i partytury z najwyższej półki:

"— /.../ muszę dodać, że mój gabinet jest bardzo ubogi w porównaniu z pańskim. Pan tu posiadasz sześć do siedmiu tysięcy tomów...
— Dwanaście tysięcy, panie Aronnax. /.../ Te książki, panie profesorze, są na twoje usługi; możesz z nich korzystać, ile ci się podoba.
/.../
Pomiędzy tymi dziełami zauważyłem arcydzieła mistrzów, starożytnych i nowoczesnych, to jest wszystko, co ludzkość najpiękniejszego stworzyła w historii, poezji, romansie i nauce, od Homera do Wiktora Hugo, od Ksenofonta do Micheleta, od Rabelais'ego aż do pani Sand. Nauka jednak przeważała; dzieła o mechanice, balistyce, hydrografii, meteorologii, geografii, geologii itp., zajmowały nie mniej miejsca niż dzieła dotyczące historii naturalnej; zrozumiałem, że się nimi głównie kapitan zajmował. Widziałem tam kompletne dzieła takich pisarzy jak Humboldt, Arago, Foucault, Henryk Sainte-Claire-Deville, Chasles, Milne Edwards, Quatrefages, Tyndall, Faraday, Berthelot, ksiądz Secchi, Petermann, kapitan Maury, Agassis itd., pamiętniki akademii nauk, biuletyny różnych towarzystw geograficznych itp. Pomiędzy dziełami Józefa Bertranda jego książka Założyciele astronomii wskazała mi jedną datę bardzo pewną. Ponieważ widziałem, że wyszła w ciągu 1865 roku, mogłem stąd wnosić, że instalacja ,,Nautilusa" nie dalszej sięgała epoki. Tak więc od trzech lat dopiero najwyżej kapitan Nemo zaczął swój byt podwodny."


"— A ci muzycy? — rzekłem, wskazując na partycje Webera, Rossiniego, Mozarta, Beethovena, Haydna, Meyerbeera, Herolda, Wagnera, Aubera, Gounoda i wielu innych rozrzuconych na wielkim rozmiarami fortepianie i organie zarazem, zajmującym jedną ścianę salonu."

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 00:37wątróbka z delfina.... porażka

Jakkolwiek i we mnie się coś burzy na myśl o pożeraniu tak inteligentnych istot, niestety bywają jadane...
https://turystyka.rp.pl/turystyka/art5246461-czasy-sie-zmienily-a-oni-jedza-delfiny

rs

Nemo jest niezmiernie bogaty i komsumuje tak jak ludzie tamtej epoki. Z dzisiejszej perspektywy opowieść o paleniu, szukania substytutu tytoniu zaczyna wyglądać dziwnie - to jednak pokazuje jak zmienił się stosunek do palenia w końcu XX wieku.
Wydaje mi się, że Verne łamie linię Wallace. Ciekawy jest opis fałszowania Rajskich Ptaków. Jeden z ptaków upija się gałką muszkatołową. Dziś porównano by to nie do upicia się, ale do naćpania się. Inna epoka

Q__

#25
Cytat: rs w 20 Sie 2024, 11:48Nemo jest niezmiernie bogaty i komsumuje tak jak ludzie tamtej epoki.

Cóż, miał być polskim arystokratą, skończył jako hinduski książę. To byli specjaliści ;) od posiadania i wydawania.

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 11:48Wydaje mi się, że Verne łamie linię Wallace.

Dolinkuję o czym mowa:
https://en.wikipedia.org/wiki/Wallace_Line
https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_Wallace'a

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 11:48Jeden z ptaków upija się gałką muszkatołową. Dziś porównano by to nie do upicia się, ale do naćpania się. Inna epoka

Cóż, wtedy odurzano się w - szeroko pojętych - naszych okolicach głównie alkoholem (oraz muchomorami i makiem, ale to raczej lud wiejski). Badania nad uzależnieniami narkotycznymi (początkowo głównie nad morfinizmem) prowadzone są w Europie od ~ roku 1875. Omawiana powieść zaczęła wychodzić (w odcinkach) w roku 1869.

rs

Verne wykorzystał Bitwę w zatoce Vigo, aby wytłumaczyć bogactwo Nemo. Tyle, że o ile bitwa była świetnym zwycięstwem floty angielskiej i holenderkiej nad Hiszpanami i Francuzami - spalone, zatopione lub zdobyte zostały wszystkie statki hiszpańsko-francuskim, to większość srebra została przez Hiszpanów wyładowane. Do tego Anglicy wiele zrabowali. Tutaj jednak łatwo wytłumaczyć Verne`a. W bitwie uczestniczyli Francuzi, ponieśli straszliwą klęskę, Anglicy zdobyli skarby choć mniejsze niż początkowo sądzili. Bitwa w zatoce Vigo nadawała się do włączenia jej do książki Verne`a, więc ten zatopił większość kruszczów znajdującym się na statku.

Nie lubię Neda. Z dzisiejszej wrażliwości zabicie manata było smutne. W końcu Nemo go słusznie ochrzanił:
" — Bo chciałem dać mej załode świeżego mięsa, tutaj zaś byłoby to zabijać dla zabijania tylko. Wiem dobrze, że ludie przywłaszczają sobie ten przywilej, ale ja nie pozwalam na takie zabawki mordercze. Podobni tobie, mości Nedie, zabijając wieloryby, stworzenia dobre i nieszkodliwe, spełniają czyn naganny; a już wypleniono bardzo w Zatoce Baffińskiej te użyteczne zwierzęta. Daj pokój tym biedakom. Dosyć mają naturalnych nieprzyjaciół: kaszalotów, szpadników, piły, żebyś jeszcze i ty, mości Nedie, chciał je mordować".

Inna sprawa, że Nemo pozwala na mordowanie kaszalotów. Bambizm

rs

"Od czasu opuszczenia przez nas wód Oceanu Spoko􀰗nego, przepłynęliśmy tysiąc trzysta mil. Obecnie znajdowaliśmy się pod 45° 37' szerokości południowe􀰗 i 37° 53' długości zachodniej. Było to właśnie to samo miejsce, w którym kapitan Denham na okręcie ,,Herald" zapuścił sondę na czternaście tysięcy metrów, a do dna nie sięgnął; tu i porucznik Parker ze statku amerykańskiego ,,Kongres" nie sięgnął dna nawet na głębokości piętnastu tysięcy metrów".

Henry Mangles Denham (1800–1887) był kapitanem Heralda między 1852 a 1861 rokiem. Rzeczywiście sprawdzał on głębokość Oceanu Atlantyckiego. Sonda została uzyskana w spokojny dzień, 30 października 1852 r., w trakcie rejsu okrętu H.M. Herald z Rio de Janeiro do Przylądka Dobrej Nadziei. Linia sondowania miała 1/10 cala średnicy, ułożona w jedną długość i ważąca, po wyschnięciu, funt na każde sto sążni. Kapitan Denham otrzymał od komandora Mc Keevera z Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, dowodzącego fregatą Congress, prezent w postaci 15 000 sążni ta linia, 10 000 sążni na jednym bębnie i 5000 na drugim; i uważa, że ��została ona podziwu godnie dostosowana do celu, dla którego została wykonana i do którego została zastosowana. Kiedy 7706 sążni zniknęło z bębna, osiągnięto dno morza. 7706 sążni to 14092.73 m. No cóż trochę się pomylił

William Harwar Parker (1826 – 1896) służył najpierw w marynarce amerykańskiej, a potem konfederackiej. Tutaj Verne`a chyba się pomylił. Prześledziłem służbę Parkera i nie znalazłem takiego statku. Jeżeli pierwszy fakt można było sprawdzić pewnie drugi też.

Rów Mariański został odkryty w 1875 roku podczas rejsu brytyjskiej korwety HMS ,,Challenger". W latach 1872-1876 odbyła ona podróż dookoła świataego. Jej głębokość szacowano wówczas na zaledwie 8184 metry, czyli prawie 3 km mniej niż faktycznie. Dopiero w 1951 r. poznano jak głęboki jest Rów Mariański (mniej więcej, gdyż szacowano go jako płytszy niż jest rzeczywiście)

Q__

#28
Cytat: rs w 20 Sie 2024, 22:31Verne wykorzystał Bitwę w zatoce Vigo, aby wytłumaczyć bogactwo Nemo.

Co generuje pewne problemy. Nemo wydobywa te bogactwa kiedy już ma Nautilusa i - jak sam zadeklarował - zerwał wszelkie kontakty z ludzkością, a zatem w momencie, gdy nie są mu potrzebne. Nie może to też tłumaczyć za co swoją łódź wybudował, bo jak mógł tam schodzić jej nie mając? Miał jakiegoś Nautilusa 0.1?

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 22:31Nie lubię Neda. Z dzisiejszej wrażliwości zabicie manata było smutne.

Cóż, miał wyjść sympatyczny heros w tradycji homeryckiej i ludowa przeciwwaga dla kapitana i profesora. Z dzisiejszej perspektywy wyszedł cokolwiek rzeźnik...

Cytat: rs w 20 Sie 2024, 23:28Prześledziłem służbę Parkera i nie znalazłem takiego statku.

Jednak istniała wtedy jednostka zwana USS Congress:
https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Congress_(1841)
https://www.history.navy.mil/our-collections/photography/us-navy-ships/alphabetical-listing/c/uss-congress--1842-1862-0.html

ps. O tym jak Gernsback Verne'a i Wellsa publikował:
https://darkworldsquarterly.gwthomas.org/jules-verne-in-amazing-stories/
https://darkworldsquarterly.gwthomas.org/wells-reimagined/

rs

Cytat: Q__ w 21 Sie 2024, 02:07Jednak istniała wtedy jednostka zwana USS Congress:
https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Congress_(1841)
https://www.history.navy.mil/our-collections/photography/us-navy-ships/alphabetical-listing/c/uss-congress--1842-1862-0.html
źle się wyraziłem. Nie znalazłem informacji, aby William Harwar Parker był oficerem na Congressie. Denham otrzymał od kapitana Congress Mc Keevera linę, która posłużyła jego obliczeniom głębokości. Zastanawiam się, czy nie jest to ten sam pomiar