Andor

Zaczęty przez Q__, 27 Wrz 2023, 17:37

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

#75
EckhartsLadder chwali Kleyę i Luthena:
https://www.youtube.com/watch?v=g-eUAt0LoZk

Tymczasem xetnoinu napisał:
na marginesie zachwytów nad Andorem
Algorytm dał mi filmik

https://youtu.be/rKrALAyBfDE
I się okazuje
Że wnętrze ze scena z narady o Ghorman
To inspiracja willa i oknem rezydencji alpejskiej Hitlera
Berghoff
Na tym kanale jest więcej jest chyba filmików analizujących inspiracje w projektowaniu świata w serialu Andor
Bo mi gdzieś mignęła analiza dachów Paryża i dachów Ghorman

https://youtu.be/4OZnyvhpJSo
https://youtu.be/hU4LfjaqV5M

Natomiast Smok.Eustachy zlinkował na naszym serwerze taką recenzję Krzysztofa M. Maja:
https://youtu.be/PAQhv568GeQ

Skąd taka recenzja poszła:

xetnoinu
To co ja uważam za świeżość i zaletę i próbę zdobycia nowych form w tym uniwersum Maj uważa za wadę.
Zgodzić się można z tym że to nie jest jeszcze pełny realizm i w tym sensie postaci zloli Imperium są umowni i komiksowi. No ja to nazwalem półrealizmem a co do postaci MM Q__ nazwał to postać słup.
Pan Maj poruszył też problem SW ze potrzebny jest oponent. Ja mówiłem że w tym świecie działania Imperium są dziwne bo nie ma Borg czy Romków itp. I tu ciekawa rzecz mówi Maj że w starym? kanonie były jakieś siły i to przeciw nim była budowana Gwiazda Śmierci.  To by było zapełnienie luki w ramach półrealizmu.


Stilgar
Yuuzhan Vongi totalny absurd
To jest retcon, ja mam to gdzieś


Q__
Eetam, bluźnierco nałogowy ;). B. ciekawy gatunek, swoista wariacja na temat Borga, a wyjątkowo oryginalna.
Choć wariant, że Tarkin i Palpatine z paranoiczną przesadą bronią się przeciw własnym poddanym też mi odpowiada.


A potem jeszcze xetnoinu napisał:
https://youtu.be/WyVZTqZ6h-o
Wysłuchałem bo chciałem poznać twardy taki bastion fanowski i ich opinie.
I jest tam słynna adminka z diacorda Bastionu  z jaką się starłem. I tu jest jak ktoś inny. Jest merytoryczna, mówi z sensem i nie zieje fanatyzmem. Taki zonk.
Ogólnie SW to jednak fantasy w głębokim tle a ST mniej. I wyrośnięcie jako fan z danego nurtu powoduje inne spostrzeżenia.
Czyli w sumie zupełnie inne punkty z serialu rozpalały tu rozmowę.
Zdziwiło mnie jednak że wątek Mocy w serialu został tu praktycznie zignorowany. Nie rozłożyli tego na części pierwsze przez co nie mieli klucza na to jak zbudowana jest postać Andora.


I następnie dodał:

wracając do tego podcastu z Bastionu  serio jestem zdziwiony że tam nie ruszają niektórych kwestii jakie mi się wydawały że dla ortodoksów SW są konieczne do omówienia.
Coś jest po polsku co warto wysłuchać w ramach dyskusji SW o Andorze?


Q__
Może się mylę - i liczę na sprostowanie @Krogulec jakby co - ale dla dużej części fandomu SW nacisk idzie na worldbuilding, a marzenia w kierunku traktowania świata i odbiorcy z powagą.
Przez co Moc bywa traktowana po macoszemu w jakimś stopniu, a chwalone historie bez niej - o pilotach, klonach-komandosach, przemytnikach, łowcach nagród, Szturmowcach, a teraz R1 z Andorem.


xetnoinu
Swiatotwórstwo to takie hasło i nie wiadomo o co w nim chodzi.
Czy że mam dobrze zaprojektowane wnętrza luksusowe MM to jest światotworstwo czy że jest kilka nurtów Rebelii przed Yavin?


Q__
Może nawet to, że Imperialni mordują i próbują gwalcić?
A bohaterowie nie mają plot armoru za silnego, poza Cassianem?


xetnoinu
Nie lubię tego słowa światotworstwo bo każdy ma co innego na myśli. Po polsku się go nie używało kiedyś. To kalka z angielskiego.

Q__
Pamiętasz jak DS9 powstawawało trochę w opozycji do późnego, bermanowskiego, TNG, a nawet i samego G.R. trochę?
Widać, że sporej części fandomu SW marzy się taka rewizja Lucasa, ale i Zahna np. czy Filoniego...
Bohaterowie śmiertelni i niewszechmocni. Od biedy nawet z Mocą, jak w "Shatterpoincie".
Na tle świata, który potrafi ich przydusić.
Takie wnioski z wieloletniego lurkowania Bastionu.


Kpt.Mercer (czyli S.E./Stilgar z konta do nagrywania podcastu wyjątkowo)
[Ad. ciekawe recenzje] Bez Schematu. Kosmiczni Kałboje?
Swiatotworsywo w Andorze jest nędzne


xetnoinu
Raz posłuchałem Kosmicznych I oni nie analizują nic głębiej. Takie  wrażenia opisują. No to ja znam swoje wrażenia nie muszę sobie i  tworzyć. Wolę analizę.
Zdefiniuj co Ty rozumiesz jako światotworstwo
Bo serio każdy rozumie tu co innego.
I się zastanawiałem nad tym słowem
Że to taki wytrych i każdy ma co innego na myśli.
Czy chodzi i kluczowe relacje bohaterów mechanika np Mocy, polityka, ustrój itp
Czy to jest ogląd i wygląd
Szczegóły typu że Ghorman ma 8 milionów czy 8 tysięcy mieszkańców
I czy mówią po francusku cZy nie
Szukam definicji i mi wyskakuje książka Maja
Tu coś widzę

https://martamareckapisze.pl/jak-stworzyc-fikcyjny-swiat-i-nie-zwariowac-o-swiatotworstwie-w-fantatyce/
I ponownie coś dziwnego . W tekście jakby można mieć wrażenie że elementy fantastyczne to co innego nic elementy światotworcze.
Ech.
Skończy się na tym że będę musiał chyba przeczytać książkę tego Maja albo coś.
I dobrze czulem. To nawet po polsku nie ma hasła w Wikipedii

https://en.wikipedia.org/wiki/Worldbuilding
Czyli z tego wynika że światotworsstwo to wszystko. Od dekoracji stolu po decyzję z jakim akcentem mówią Ghormanczycy.
Czyli określenie słabe światoteorstwo jest bez sensu bo nie niesie żadnej informacji.
Zdanie że jest zła pogoda jest lepsze bo pogoda na tylko kilka ważnych parametrów.
A światotworstwo to pierdyliard elementów.


Q__
Zasadniczo chodzi o to czy świat wyda się publice złożony i spójny, mający swoje wewnętrzne reguły (gdzie tą regułą moze być i - w następnofalowej fantasy - konsekwentny brak reguł), czy da się w niego trochę uwierzyć ;).
Więc tak, nigdy to stuprocentowo ścisłe nie będzie.


ps. S.E., do wtrętu politycznego odniosłem się gdzie należy:
https://forum.startrek.pl/index.php?topic=24.msg14325#msg14325

Q__

#76

Q__

#77
Dwugłos o oglądalności Andora:
https://star-wars.pl/News/28189,Pierwsze_wyniki_Andora_w_ratingu_Nielsena_i_ciekawostki.html
https://www.youtube.com/watch?v=HgT3JjWFSEQ - EckhartsLadder

I dyskusja o poprzednipostowym ;) artykule z Reactora:

xetnoinu
Ta dyskusja o dziecku jest osłupiająca.  Kobieta zrobiła krzywdę mężczyźnie nie mówiąc mu że jest w ciąży i pozbawiając go prawa decyzji czy chce walczyć czy zostać ojcem i zakończyć działania w rebelii. Zdecydowała ona ( no może i Moc). A w artykule są kocopoły że dziecko jest nośnikiem nadziei i chwały po zmarłym. Oczom nie wierzę co tam czytam.
Najdziwaczniejsze w tym tekście jest to że tam są przytoczone nagminne rodzinne historie w SW i już z tego właśnie wynika że albo Andor powinien w finale znaleźć te cholerną siostrę albo no właśnie , wymyślono mu dziecko. I w stylu SW, z ukrywaniem dziecka przed jego ojcem.


Q__
[Ad ukrywanie w stylu SW] Tak, tyle, że Andor to nie ludobójca Vader, mający za plecami jeszcze gorszego potwora, że tak Ci zawtóruję ;).

Q__

EckhartsLadder wciąż się nie może Andora nachwalić...
https://www.youtube.com/watch?v=kDFzapfCRhI

Q__

Damien Walter raz jeszcze o Andorze, z innej strony:
https://www.youtube.com/watch?v=dc-wMFEmico

Q__

Tym razem EckhartsLadder zaczyna krytykować pewne rzeczy w Andorze:
https://www.youtube.com/watch?v=-UaRCZ_hF34

Q__


Q__


Q__

Jessie Gender o wpływie Andora na mit SW:
https://www.youtube.com/watch?v=SjMsPsaVyr8

Q__

#84
O Obcych i polityce w Andorze:
https://www.youtube.com/watch?v=TvEngRyt3wM

I Jessie Gender o wątku lesbijskim tytułowej serii:
https://www.youtube.com/watch?v=Nuv8uRPaZvQ

Q__


Q__

#86
O oglądalności drugiego sezonu Andora:
https://star-wars.pl/News/28214,Wyniki_ogladalnosci_finalu_drugiego_sezonu_Andora.html

I Damien Walter raz jeszcze o tytułowej serii:
https://www.youtube.com/watch?v=ZKJTEAv38Y4

Q__

#87
Fani wciąż nie mają dość Andora. TrekkieTrekTrekker polemizuje ze Star Wars Theory:
https://www.youtube.com/watch?v=M_L1QpYK-Ic
https://www.youtube.com/watch?v=1bjrmeLjAoM

A Jessie Gender porusza - jako kolejna osoba z kolei - wątek palestyński:
https://www.youtube.com/watch?v=27nIa18OEBk

Ten żart zaś za Krzysztofem Kietzmanem:
https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=4208620162747276&id=1651062951836356

Q__

#88
Agnieszka Urbańczyk o drugim sezonie Andora. Cytat z prywatnej korespondecji, za zgodą Cytowanej:

Skończyłam natomiast drugi sezon i... słowa nie oddadzą mojego rozczarowania. Od momentu masakry na placu Palamo nagle serial zrobił się o czymś innym.  Większość sezonu jest rewelacyjna, a do tego wydaje mi się, że robi niesłychanie ważną robotę, jaką jest pokazanie sytuacji Palestyny przy użyciu białych ludzi. Wiem, jak to brzmi. Ale dzięki temu, że wszyscy są tam wiecznie biali jak śnieg, serial nie popada w orientalizm, a raczej buduje skojarzenia z narracjami o francuskim ruchu oporu, ergo: ma większą szansę osiągnąć swój cel retoryczy i przekonać nieprzekonanych*. O ile w ogóle na jakimś etapie wyłapią, że chodzi o Gazę, that is.
Do ludobójstwa na Ghormanie serial był świetny. A potem sobie twórcy przypomnieli, że to jednak mają być Gwiezdne wojny. Już tam jedno prącie z lewoskrętną witaminą Moc i proroczymi wizjami, które daje cholera wie po co. Nagle okazało się, że to nie jest jednak serial o problemach systemowych, o splocie uwarunkowań politycznych i ekonomicznych, ależ nie. Jest o wybitnych jednostkach, które potrafią samodzielnie zbić fortunę na handlu antykami, które muszą mieć retrospekcje, smutną muzykę i całe odcinki wokół tego. Każda postać, która dożyła, też potrzebuje domknięcia wątku - co się dzieje od roku na Ghormanie? A kogo to obchodzi. B2 dostanie nowego Cassiana, nie, nie będziemy problematyzować sytuacji droidów albo nawet tego, że pozostawiono tego nieszczęsnego B2 na lata na planecie, na którą najwyraźniej można było sobie wrócić ot tak. Ma być ciepło na serduszko, bo dobro zwycięża. Zło zaś musi zostać pokonane w ten sposób, że każda znana nam postać stojąca po stronie Imperium musi ponieść indywidualną karę.
God damn it, ależ ta końcówka spaprała wszystko, co przez dwa sezony robiono.


Bo, seriale SW faktycznie na bakier są z wszelką różnorodnością. W istocie prawie sami biali albo tylko lekko śniadzi (inaczej tylko w The Acolyte, ale to był serial samobójczo słaby, biedny wizualnie), do tego - choć to już różnorodność fikcyjna - Obcych prawie brak, i tła - choć kosztownie i po pioniersku - renderowane - monotonne i statystów brak.
A przecież młody Lucas to był radosny hippis, który nie bał się ani Lei wprowadzić, ani Lando, ani z punktu widzenia slużących-robotów narracji prowadzić, ani pokazywać jak zwariowane obcoplanetarne stworki zadki nieskazitelnie umundurowanych Space Nazis kopią. Dla niego nawet TOS był wtedy zbyt totalitarny (zupełnie jakby niektóre ciągoty Bermana przewidział).