Motyw podróży w literaturze fantasy

Zaczęty przez Q__, 07 Sie 2023, 19:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

Za Drixem. O "Imieniu wiatru" i ogólnie Kronikach Królobójcy Patricka Rothfussa:
https://www.youtube.com/watch?v=6f_7YW2ZxnI


Q__


Q__

#48
Agnieszka U. zachwala też cykl The Locked Tomb Tamsyn Muir (również wspominany):
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Locked_Tomb

Tu dorzucę fragment:
https://katedra.nast.pl/art.php5?id=8362
I kolejną recenzję pierwszego tomu tegoż:
https://katedra.nast.pl/artykul/8403/Muir-Tamsyn-Gideon-z-Dziewiatego/

Q__

Recenzja - wznowionych w jednym tomie - dziejów Elryka z Melniboné (pióra Michaela Moorcocka, oczywiście):
https://katedra.nast.pl/art.php5?id=8558

Q__


Q__


Q__

xetnoinu napisał:

Hmm. Dam tutaj. Byłem na Balladynie w Rampie w Warszawie na zaproszenie @Glub .

Cały czas myślę nad tym co usłyszałem i zobaczyłem, bo super spektakl. A Balladyna to fantasy w czystej formie.
Balladyna – kobieta z blizną.

Obejrzałem w teatrze Rampa Balladynę i z jakiegoś nieodpartego powodu mam wrażenie, że byłem na świetnym filmie a nie w teatrze. Jest to irracjonalne, bo spektakl ma konwencję nieomal musicalu połączonego z prawie pastiszem internetowo-telewizyjnych programów rekonstruujących jakieś znane morderstwa. A ja mam w głowie przebitki z filmów. Słyszę i widzę Underground, Urodzonych morderców, Parasite. Słyszę i widzę Yumę, Wojnę polsko-ruską oraz płytę i teledyski Masłowskiej. Ale cały spektakl prześladowało mnie, że sedno tej interpretacji ja znam i to z kina. I jak to świetnie działa.
Ale zacznę od początku. Balladynę wystawiano przez blisko dwa stulecia na miliard sposobów z tak awangardowymi pomysłami, że głowa pęka. Za tekstem wiedzie szlak bogoojczyźnianej, romantycznej lub walkoklasowej interpretacji. Tak. To u Słowackiego też jest i często to się uwypukla. Ale w Rampowej interpretacji wrócono do greckich pierwocin tekstu. Dramat z chórem i postaciami fantastycznymi/nadnaturalnymi ma jednak coś mówić o nas, zwykłych widzach. Rozterki i emocje nawet bogów są takie jak nasze. I to też jest u Słowackiego i to ta dosłowna, niepolityczna, warstwa Balladyny Słowackiego gra tu pierwsze skrzypce.
To strzał w dziesiątkę. Nagle kiedy nie ma na karku kagankow tradycji narodu pod zaborami i na emigracji – tekst stał się żywy. Tak żywy, że kolejne śpiewane numery postaci aż porażają jak są współcześnie napisane. Dosłownie. Linie tekstów piosnek są precyzyjne, w punkt, (i są jeden do jeden Słowackim), bo są o ludziach, ich emocjach, pragnieniach i żądzach. A to się nie starzeje i jak się okazuje język Słowackiego również.
Co ciekawe Rampowa Balladyna dobitnie przypomina, że literacki pierwowzór  to historia o kobietach. Tak, na setki lat przed nurtem reprezentacji feministycznej w fabułach.
Historia ma dwie bohaterki: Goplanę (genialna rola aktorska) oraz Balladynę (też rewelacyjnie zagrana).
Pierwsza z kobiet ma ogromną władzę nad przyrodą i światem, jest praktycznie boska – ale chce skierować miłość pewnego mężczyzny, człowieka ku sobie. Postanawia ingerować w ludzki porządek rzeczy, bo jak się okazuje nadnaturalny status nic tu jej nie pomaga, trzeba ,,pomóc rzeczywistości".
Balladyna nie ma władzy ani zdolności natomiast i ewidentnie to jest jej motor życiowy. Ona się chce wyrwać od życia z siostrą i matką. Szlak jej drogi - to szlak morderstw. Przy czym pierwsze, na siostrze, jest tak bezduszne, że jakieś greckie fatum decyduje się ją napiętnować niezmywalną raną, którą musi skrywać pod opaską na czole.
I to mnie wreszcie oświeciło, że znam tę historię. Historię wyrwania się, żądzy władzy, samouwielbienia, odrzucenia najbliższych (tu matki, męża, kochanka) -  by się dorobić, by mieć władzę i status. Historię która kończy się spektakularną porażką i śmiercią od własnej pychy, arogancji i odrzucenia miłości innych. Bo to nie może się udać w taki sposób.
Balladyna to Tony Montana, to kobieta z blizną Słowackiego.
W spektaklu, czując klasyczną wibrację tekstu Słowackiego, rozbudowano antyczną rolę chóru-przewodnika, który wiedzie widownię i tłumaczy jej, co się dzieje. I tak mamy w sumie dwa chóry. Pierwszy z oryginału (śpiewa Słowackim) sportretowany dwiema tajemniczymi postaciami – żywymi gołymi manekinami tylko w trykocie i bieliźnie. Swoistą opozycją do konsumpcjonizmu ukazanego złotą suknią Balladyny.
Drugi chór to współczesna narratorka: autorka treści medialnych i opowiadająca o paralelnej historii o Bloodynie, rządnej władzy i pieniędzy morderczyni z lat 90. wczesnego, mafijnego kapitalizmu grasujących w Warszawie gangów z Pruszkowa czy Wołomina.  Ta postać śpiewa/mówi dopisanym tekstem, świadomie kontrastującym, pastiszowym, aby odróżnienie od tekstu Słowackiego było oczywiste.
Historia jaką napisał Słowacki jest pełniejsza od epickiego Człowieka z blizną. Bo pokazuje nam też porażkę Goplany, która też musi odejść przegrana ale żywa. Wtedy pełniej wybrzmiewa, że nie tylko sposób w jaki chcemy realizować to, o czym marzymy (Balladyna) jest kluczowy. Ważne jest i same marzenie (Goplana), gdy pobudka  jest źle dobrana, niemoralna, nieuczciwa, zakłócającą naturalny porządek rzeczy - to i nas i osoby wokoło nas poprowadzi do zguby.
Świetny spektakl i odbrązowiona Balladyna, która wreszcie jest o nas, zwykłych ludziach.
A muzyka do tekstów Słowackiego i ich brawurowe wykonania bawiące się stylistykami muzycznymi lat 90. od rapu po nurty elektroniczne, to wisienka na torcie tej adaptacji.
.
.
O kompozytorce rewelacyjnej muzyki.

https://goingapp.pl/more/iwona-skv-1986-plyta-wywiad/
https://youtu.be/TzJm9AAf5zU

O spektaklu
https://teatr-rampa.pl/spektakl/balladyna-kryminalne-zagadki-stolicy/

O inscenizacjach
https://instytutksiazki.pl/aktualnosci,2,balladyna-lektura-narodowa,5511.html

@Q__ prosiłeś o wrażenia to i tu je wstawiłem.

Na co odpowiem:

Dzięki, @xetnoinu :).
Gdy mowa o wystawieniach na fantastycznie, najslynniejsze jest bodaj Hanuszkiewicza z Goplaną na motocyklu:
https://www.youtube.com/watch?v=s23gVpUbq6Y
Ale za młodu zrobiła na mnie większe wrażenie wersja z Kostrynem-Vaderem:
https://muzeum.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=1250&page=72#msg344022

Q__

#53
Dla miłośników klimatów, jakie lubi Sandra/LadySandrilla mam taką listę polecanek, z zakresu fantasy, w której mniej chodzi o questy, a bardziej o co innego ;).

Najbardziej znane (przynajmniej u nas) są chyba cykl o Merry Gentry i wspominana już Saga o Ludziach Lodu
https://lubimyczytac.pl/cykl/772/meredith-gentry
https://lubimyczytac.pl/cykl/175/saga-o-ludziach-lodu
Przy czym autorka pierwszego z nich ma na koncie i bardziej znaną serię, w której mniej erotyki, ale trochę jest:
https://lubimyczytac.pl/cykl/614/anita-blake
 
W skrócie - Merry Gentry - księżniczka elfów żyje wśród ludzi. Nacisk idzie na jej przygody erotyczne, choć kryminalne i intrygi dworskie też mamy w tle.
Anita Blake - tu mamy nekromantkę i pogromczynię wampirów, w świecie trochę a la WoD bez Maskarady. Tu nacisk idzie na kryminał i horror, ale życie erotyczne bohaterki też kwitnie ;).
Saga o Ludziach Lodu - lekkie powieści historyczne, a czasem coraz mocniej idące w fantasy. W każdym tomie historia miłosna, w niektórych dużo seksu.

I jeszcze są Opowieści z Płaskiej Ziemi:
https://lubimyczytac.pl/cykl/13112/opowiesci-z-plaskiej-ziemi

Świat demonów z lekka sumeryjskich. Klimaty a la "Baśnie z 1001" nocy", język b. kunsztowny. Tu dominuje seks homo i jeszcze mniej typowy. Bo demony, jak to demony, rozrywki lubią...

Tu znów - gdy przy Tanith Lee jesteśmy mamy wampiry-kazirodki ;):
https://lubimyczytac.pl/cykl/17416/krwawa-opera

Nadto z ambitniejszych mamy jeszcze panią Carey:
https://lubimyczytac.pl/cykl/4178/trylogia-kusziel

No i jest jeszcze Sarah J. Maas, ale na tle tamtych to ona niewiniątko ;) - dla nastolatek pisze :D:
https://lubimyczytac.pl/cykl/12527/dwor-cierni-i-roz

A to, pióra Anne Rice, to znów praktycznie regularny pornol był, ale bez magii zasadniczo (bo fantasy tam jest, ale tzw. low):
https://lubimyczytac.pl/cykl/1353/spiaca-krolewna

A ten tytuł dorzucę nadprogramowo, w roli ciekawostki bo to z kolei erotyczna SF osadzona w kosmicznym burdelu:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/47907/wschodzacy-eros

ps. Co do seriali, chyba najbardziej nBSG w tym kierunku szło:
https://www.youtube.com/watch?v=jZAk10HNg9Y
I SGU potem:
https://www.youtube.com/watch?v=6G1qpW_0cyU

Q__


Q__


Q__


Q__


Q__

#58
Kolejne opowieści fantastyczne o kupcach i sklepikarzach:
https://reactormag.com/five-beguiling-sff-stories-about-merchants-and-shopkeepers/