Porucznik Saru i jego gatunek...

Zaczęty przez Q__, 01 Lut 2024, 10:37

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__



Q__


Q__

#3
Admirał Saru niech nam żyje! ;)

ps. Spoilerów cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=gmwst9C4fck

Q__

Major Grin zrobił składankę o sposobie chodzenia Saru (i - zobaczcie - tu w commentach dominują pochwały i bohatera, i aktora):
https://www.youtube.com/watch?v=pBXLRz8tW84

Q__

Pochwała Kelpian (i Ba'ul) jako najciekawszych Trekowych Obcych od lat:
https://www.youtube.com/watch?v=phbDW6tKDok

Q__

#6
W/w filmik skłonił mnie do refleksji, że pokazano nam Kelpian dość przewrotnie, bo wprowadzono Saru, którego od początku lubimy, sympatyzujemy z nim. Tymczasem na Pahvo mamy okazję spojrzeć na niego oczami Ba'ul (poniekąd), jako na superszybką, supersilną, groźną istotę (będzie się chyba trzeba przeprosić z "Si Vis Pacem...", bo istotny element układanki wprowadza), choć jeszcze swoich zabójczych strzałek nie ma. (I w sumie ma prawo po tym się groźna twarz ścigającego ofiary, i dyszącego im tuż za karkiem, Saru po nocach śnić.) Ba, jak nad tym pomyśleć, to może propagandowa narracja Ba'ul, że przejście vahar'ai oznacza szaleństwo i śmierć była nawet prawdziwa from a certain point of view (Kenobi by się uśmiechnął znacząco), bo starożytni - sprzed okresu zniewolenia - Kelpianie mogli w istocie być jak te bestie z fantazji Nietzschego: "radosne potwory, które może po okropnym szeregu mordów, podpaleń, zgwałceń i znęcań się odchodzą z junactwem i równowagą duchową, jakby spełnili jeno psotę uczniacką, w przekonaniu, że poeci znów na długo będą mieli co opiewać i sławić". I to do tego stopnia, że nie tylko Ba'ul mało nie wybili, ale mogli i wybijać się nawzajem. W końcu jest jakiś powód, dla którego nie stworzyli agresywnego imperium, tylko dali się złamać, choć - jak wiemy po błyskawicznym tempie uczenia się Saru i Siranny - byli nie tylko silni, ale i bardzo inteligentni. Może stanowili sami sobie wrogów jeszcze większych niż przedsurakowi Wolkanie, a obserwowany wiadomo kiedy na przykładzie Saru stan upojenia własną odwagą stanowił dla nich (docelowo szkodliwą) normę w dojrzałym życiu?
W każdym razie Kelpianin to trochę jak wampir, nosferatu - apex predator, i groźny, i brzydki. Ale da się polubić, a nawet pokochać.

Q__

#7
Jeszcze jedna pochwała Saru:
https://www.youtube.com/watch?v=gc7-Oyt11Oo

I sam Saru, w trybie b. kapitańskim:
https://www.youtube.com/watch?v=XYpICJEHXz8