Obcy z SF i nieludzie z fantasy - karykatura ludzi?

Zaczęty przez Q__, 23 Lis 2023, 19:51

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

Kontynuacja z:
https://muzeum.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=1133&page=1

Przeciwieństwo omawianego dotąd schematu - ludzie tak Obcy i źli mentalnie, że posądzani o bycie wcielonymi w ludzki kształt pre-lovecraftowskimi monstrami, a może i istotnie nimi będący (bo występują w klasycznych utworach psychologicznej, dwuznacznej, grozy*):

"— Nie znam się, moja droga, ani na metafizyce, ani też na czarach. Czasami wierzę w zjawisko nadprzyrodzone, czasami zaś nie. Silas Ruthyn jest czymś wyjątkowym i nie potrafię go określić, ponieważ go nie rozumiem. Być może inne dusze przychodzą na świat i przybierają ludzkie ciało.
 I nie chodzi tu tylko o to straszliwe wydarzenie, lecz o całe niemal jego życie. I w młodości, i
 później zawsze był dla mnie zagadką. Na próżno próbowałam go zrozumieć. Ale w jednym przynajmniej okresie swego życia był, jestem tego pewna, straszliwie nikczemny, ekscentryczny w swej nikczemności, wesoły, frywolny, tajemniczy i niebezpieczny. W pewnym okresie mógł sprawić, że biedny Austin zrobiłby niemal wszystko; jednak wraz z małżeństwem jego wpływ minął i nigdy już nie powrócił. Nie, zupełnie go nie rozumiem. Zawsze zdumiewał mnie, niczym zmieniająca się w niemiłym śnie twarz, czasami uśmiechnięta, lecz zawsze groźna."


J. Sheridan Le Fanu "Stryj Silas"

"— Wiem — mówił Seaton — że to, co widzimy i słyszymy, to tylko ułamek rzeczywistości. Wiem, że ona żyje w innej sferze, poza tym wszystkim. To, co ona mówi do ciebie, to tylko udawanie. To gra ,,salonowa". Ona tylko przeciwstawia zewnętrzną szermierkę słowną twoim słowom, mierzy się z tobą w pojedynku i ma z tego uciechę, jak z wystrychnięcia cię na dudka. Karmi się od wewnątrz tym, co rozkłada człowieka, to jest jakby ,,uczta ludożercy". Jest podobna do pająka. Zresztą wszystko jedno, jak to nazwiesz, istota rzeczy pozostaje ta sama. Mówię ci, Withers: ona mnie nienawidzi, i nie domyślasz się nawet, co to oznacza. Dawniej myślałem, że domyślam się przyczyn jej postępowania, tymczasem sprawa jest niewypowiedzianie głębsza, ukryta: to rozgrywka między nią a mną. Pomyśl, co my właściwie wiemy, co rozumiemy ze świata wokół nas?"

Walter de la Mare, "Ciotka Seatona"

* Których autorzy chcą nas do końca zostawić w niepewności - o czym szerzej, na przykładzie drugiego z nich:
https://marzaat.com/2018/02/16/seatons-aunt-or-adventures-in-reviewer-parallax/