Discovery

Zaczęty przez Q__, 02 Sie 2023, 01:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

#120
Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55Bo takie pisanie wymaga przepracowania scenariusza przed tworzeniem sezonu. A tymczasem większość seriali obecnie się kręci tak, że maja pomysł na 3 góra 5 odcinków, a reszta jakoś tam będzie.

W sumie, jak wrócic wspomnieniami do TNG, DS9, czy nawet wczesnego B5, to przecież tam też tylko pojedyncze odcinki na sezon błyszczą, ale błyszczą tak, że trudno je zapomnieć. Z tym, że w tych słabszych też zwykle jakiś pomysł jest, najwyżej wykonaniem osłabiony.

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55Co gorsza niemal nigdy nie mają pomysłu na finał.

A to już ociera się o samobójstwo przy obecnym stawianiu na sezonową serializację.

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55W Picardzie mam wrażenie, że wiedzieli co będzie w finale i po drodze, przed rozpoczęciem sezonu. W Disco mam wrażenie, że nie.

A to zależy. W wypadku PIC3 (i może PIC1), mam wrażenie, że wiedzieli dokąd, i w jakim stylu, chcą dojechać, ale - jak, już niekoniecznie (stąd grube absurdy). W wypadku DSC - mam wrażenie, że improwizowali w 4 sezonach na 5. W czwartym - IMHO - doskonale wiedzieli czego chcą, tylko wykończenie nieco siadło. Przy czym jednak DISCO zrodziło się z większej kreatywności, niż PIC, na moje oko ;).

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55Wiecie, Constitution-class to w okresie Michasi okręt flagowy. Że ludzie po 1000 lat nie wiedzą, że izba chorych może robić za szalupę pewno by nie dziwiło, ale albo w okresie Michasi to standard i powinna o tym wiedzieć, ale cud miód nowinka i tez powinna o tym wiedzieć.

Ale to mirror Constitution. Może zawierać mechanizmy, których normalne Connie nie mają.

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55Borg nie negocjował, Borg dominował. Pokazywał siłę, nawet w swojej obojętności był pokaz siły i pewności. I przybycie Drednota Breen takie było.

Klingoni pokazywali siłę dumą i odwagą. Breen był tu raczej arogancki.

A Federacja pokazuję swoją siłą przez udawanie naiwności i pokazu marnotrawstwa energii.

Każdy pokaz siły coś mówi o danej nacji. Za każdym tym pokazem siły zawsze stała prawdziwa siła. Klingoni byli gotowi do walki, mieli obwody w gotowości (najczęściej zamaskowane), Fedki wyłączali światło, replikatory i holokabiny, energię kierowali do tarcz i fazerów, w ułamku sekundy z miłych ludzi stawali się maszynami do zabijania.

B. ładnie rozpisane spostrzeżenia.

Skądinąd tę Federacyjną dwoistość - na niekanonicznym, i nawet przesadzonym, przykładzie - ładnie mamy zaprezentowaną tu:
https://www.youtube.com/watch?v=MJU1dI4nBpk

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55Co udało się uniknąć w SNW.

Tylko dzięki - alienującemu mnie cokolwiek jako widza - zagraniu z TCW, Romulanami i nową linią czasu... Tzn. powiedzeniu o niej wprost, bo z ENT i DSC też wynika, że były tam nadpisania, tylko nie jest to jasno artykułowane.

Cytat: toudi w 12 Maj 2024, 21:55DSC to pierwszy serial jaki wrócił po przerwie. Musiał przynieść powiew świeżości technologicznej, bo po 50 latach technologia i nasz świat patrzenia na nią poszedł do przodu.
Gdy po TOSie dostaliśmy TNG, to zamieniono fizyczne guziki na ekrany dotykowe, klapkowate komunikatory na przypinki itd. itp. To było to czego świat SF potrzebował i czego oczekiwał. Ale od TNG, a więc przełomu lat 80/90 tych świat poszedł do przodu. Technologia TOS stała się codziennością naszego świata. Co więcej technologia TNG stała się wręcz codziennością (oczywiście mówię tu tych urządzeń codziennych nie napędzie WARP, czy Tranporterze). Więc od DSC oczekiwano (nie przez fandom, ale przez tych co sypią kasą) że zrobią to samo co TNG względem TOS, ale osadzono go świecie, gdzie to nie miało prawa nastąpić. I od tego zaczęło się gruzowanie serialu, coraz dziwniejsze akcje z wstawianiem niezwykłej technologii i jej ukrywaniem w kanonie. Teraz mamy 3 tysięczny rok i mają ten same problem ale w drugą stronę, technologia musiała by być tak cudowna, że aż boska (jak Q w TNG), ale wówczas jest jeszcze większy problem z pisaniem fabuły. Dlatego mamy inteligentne trasportery o których zapominają, czy trikordery w oczach o których też co odcinek zapominają i nie tłumaczą.

W sumie pod tym względem chyba każdy nowy Trek był skazany na starcie. Umieścisz akcję w znanym okresie, albo przed nim (ew. w przerwie zwanej The Lost Era), będziesz musieć dostosowywać się do archaizmów z dawnych serii, i tłumaczyć się z nich. Pójdziesz do przodu (post-VOY), możesz rozwijać świat i technologie, ale w roli punktu wyjścia masz wszelkie voyageryzmy i inne bragizmy, które przeskakując powędrujesz w baśń, i to kiepską. Właściwie jedynym dobrym wyjściem było tu to zastosowane w AND - a raczej w pierwotnym pomyśle na nią - idziesz do przodu, ale zarazem - wprowadzając katastrofę - zamiatasz pod dywan wszelkie zbyt radośnie wymyślone, cuda przeszłości. Drugie, mniej eleganckie, rozwiązanie wspólne jest dla PRO, LD i PIC - umieszczasz bohaterów poza granicami UFP/na mało istotnym statku, albo każesz im wykonywać nieautoryzowane pokątne misje, i tym sposobem zawężasz sobie do woli obraz świata (a jeśli już - w LD - wprowadzasz ponownie bragizmy i inne kfiatki, to się żartem wykręcasz...).

ps. Recenzji cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=kxdJbNUy2ac - Certifiably Ingame

toudi

Cytat: Q__ w 13 Maj 2024, 00:35Ale to mirror Constitution. Może zawierać mechanizmy, których normalne Connie nie mają.
Jak rozumiem Mirror Universe, to technologicznie stanowi bardzo wierną kopię. Jedynie droga do tych kopii jest inna. To jest w końcu lustrzane odbicie, a nie alternatywne. ;) W maskowanie zainstalowane z romulańskiej lub klinkońskiej jednostki uwierzę, ale że konstrukcyjnie te jednostki są inne? Nie. Nie ma szans.

Cytat: Q__ w 13 Maj 2024, 00:35W sumie pod tym względem chyba każdy nowy Trek był skazany na starcie. Umieścisz akcję w znanym okresie, albo przed nim (ew. w przerwie zwanej The Lost Era), będziesz musieć dostosowywać się do archaizmów z dawnych serii, i tłumaczyć się z nich. Pójdziesz do przodu (post-VOY), możesz rozwijać świat i technologie, ale w roli punktu wyjścia masz wszelkie voyageryzmy i inne bragizmy, które przeskakując powędrujesz w baśń, i to kiepską.
Nie zgadzam się z tym. Przykład TNG, DS9 i VOY to udowadnia. seriale dzieliło niewiele czasu i to w kręceniu i w świecie ST. Prezentowały identyczny poziom technologiczny, z naprawdę niewielkimi zmianami, tak jak to powinno być.

I tak należy to tworzyć. Trzymać się realiów świata, nie zmieniać ich na siłę. Jak chce się pokazać coś innego lepszego, trzeba przenieść akcję odpowiednio w bok lub przyszłość.

Można też zrobić reset. Ale reset musi zostać przemyślany. mBSG pokazała, że da się zrobić reset, osadzić akcję w tym samym miejscu i czasie co pierwowzór ale zrobić to inaczej (czy lepiej, to dyskusyjne, bo nBSG bezbłędne nie jest) i zrobić to dobrze. Czyli zabrać to co było dobre w pierwowzorze, uwalić to co nie działało.

Trek też można by tak zrobić. Czyli zebrać ze starych treków, to co działało, to co tworzyło świat uwalić to co jest złe. Dostosować start do dzisiejszych realiów, które wiemy nijak się mają do realiów pierwotnej historii. Co więcej trek ma wiele takich mechanizmów, które by na to pozwoliły: Q - który w ogóle udowodnił, że może to zrobić od niechcenia w finale TNG, alternatywne wszechświaty (i nie mówię tu o Mirror Universe), czy nawet podróż w czasie (tu TNG i PIC i VOY spokojnie były bliskie takich resetów, a ale i DS9 w Roswell - "Little Green Men"). Wszystko co trzeba, to wybrać taki moment w historii, zmienić go i efektem motyla, możemy zacząć przygodę od zera. STXI trio OKA przecież pod względem aktorskim był bardzo dobrym restartem. Jego problemem nie był restart, zmiana rozmiarów Entka czy nawet nieprawidłowy wiek bohaterów, jego problemem było zarzucenie ograniczeń a wręcz ich celowe ignorowanie, wewnątrz świata w jakim został osadzony. Chęć przestawienia bohaterów od nowa - wszystkich, bez spójnego połączenia ich historii. A także beznadziejny sposób realizacji i scenografii (flary, wewnątrz okrętów nie było jak powinno być wewnątrz okrętów).

Może gdyby nie wrzucać wszystkich bohaterów z serialu do pierwszego filmu, tylko stopniowo ich wprowadzać w kolejnych odsłonach. Gdyby zwolnić nieco tempo. Gdyby pozwolić zrobić scenografię jakiś wizjonerom. Możemy sobie gdybać. I gdyby w tym świecie osadzić DSC, z inteligentnym komputerem, hologramami komunikacyjnym itd. itp. Przeszło by to o wiele łatwiej. Wówczas, można posadzić tych samych bohaterów już nam znanych w świecie innym niż wyobrażenia lat 60-tych poprzedniego wieku.

Q__

#122
Cytat: toudi w 13 Maj 2024, 13:52Jak rozumiem Mirror Universe, to technologicznie stanowi bardzo wierną kopię. Jedynie droga do tych kopii jest inna. To jest w końcu lustrzane odbicie, a nie alternatywne. ;)

Wiesz, nie jestem pewien. Skoro charaktery postaci mogą się różnić diametralnie, skoro mamy tam inne mundury i organizmy państwowe, skoro - wreszcie - nawet oczy naszych Ziemian i Terran odmiennie działają, to i mirrorowy okręt może mieć modyfikacje niewystępujące w wersji prime. ;)

Cytat: toudi w 13 Maj 2024, 13:52Nie zgadzam się z tym. Przykład TNG, DS9 i VOY to udowadnia. seriale dzieliło niewiele czasu i to w kręceniu i w świecie ST. Prezentowały identyczny poziom technologiczny, z naprawdę niewielkimi zmianami, tak jak to powinno być.

Tyle, że nie bierzesz pod uwagę wszystkich technologii przywiezionych z Delty przez Voyagera (a bywają potężne, choćby particle synthesis), i wszelkich technologicznych cudów odcinka (typu odmładzania i postarzania Transporterem, Genesis - także jako metody wskrzeszania, komputera biurkowego zdolnego zasymulować cały Wszechświat w skali 1:1, Warp 10 i jego efektów, itd.), które potem usilnie zamiatano pod dywan, czego jednak dalej czynić nie wypada, jeśli Trek ma być SF serio, ze spójną continuity, a nie radośnie mgławicowym multiversum...

Cytat: toudi w 13 Maj 2024, 13:52STXI trio OKA przecież pod względem aktorskim był bardzo dobrym restartem.

Cieszę się, że to przyznajesz.

Cytat: toudi w 13 Maj 2024, 13:52Jego problemem nie był restart, zmiana rozmiarów Entka czy nawet nieprawidłowy wiek bohaterów, jego problemem było zarzucenie ograniczeń a wręcz ich celowe ignorowanie, wewnątrz świata w jakim został osadzony.

...i zgadzam z tym kierunkiem krytyki. Nowe Treki (tak jak i nowe SW Abramsa-z-Johnsonem) porzuciły dbałość o zachowanie pozorów hard SF i +/- spójnego worldbuildingu, i to ich naczelne wady. Obok infantylizmu.

ps. Koledzy z Geekosfery o epizodach 5x05-06 jeszcze:
https://www.youtube.com/watch?v=-31vTJJQv00
https://www.youtube.com/watch?v=tRQcYAyv3Xo

A to już zapowiedzi odcinka 5x08. Zdjęcia: https://trekmovie.com/2024/05/13/preview-star-trek-discovery-episode-508-with-new-images-and-clip-from-labyrinths/
https://blog.trekcore.com/2024/05/new-star-trek-discovery-photos-labyrinths/

Opis:

Labyrinths — When Captain Burnham is trapped within a "mindscape" designed to test her worthiness to retrieve the Progenitor's powerful technology, Book, Rayner, and the crew of the U.S.S. Discovery must hold off the Breen long enough for her to escape.
Written by Lauren Wilkinson & Eric J. Robbins.
Directed by Emmanuel Osei-Kuffour.

toudi

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 00:53Wiesz, nie jestem pewien. Skoro charaktery postaci mogą się różnić diametralnie, skoro mamy tam inne mundury i organizmy państwowe, skoro - wreszcie - nawet oczy naszych Ziemian i Terran odmiennie działają, to i mirrorowy okręt może mieć modyfikacje niewystępujące w wersji prime. ;)
Wydawało mi się, że te dwa światy miały być tak identyczne jak to tylko możliwe, ale różnić się w tym jak bohaterowie się zachowują. Moim zdaniem różnica w mundurach czy w nazwie I zamiast U wynikała tylko z konieczności rozróżnienia tych światów dla widza. Żeby wiedziała, że to Lustro a nie główny świat. Takie zawsze miałem wrażenie oglądając te odcinki w "starym" treku. Te oczy, co wprowadzili DSC, to też jakaś dziwność dla mnie, bezsensowny zabieg w ogóle wzięty z d.
Więc powtórzę, moim zdaniem światy miały być identyczne co do wyglądu, różnić się tylko postępowaniem bohaterów. Federacja miała być zła, wybierać siłę zamiast dyplomacji. Bo ta zmiana niekoniecznie miałą dotyczyć innych nacji. Chyba nawet Volkanie się tak nie różnili między tymi światami.

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 00:53Tyle, że nie bierzesz pod uwagę wszystkich technologii przywiezionych z Delty przez Voyagera (a bywają potężne, choćby particle synthesis), i wszelkich technologicznych cudów odcinka (typu odmładzania i postarzania Transporterem, Genesis - także jako metody wskrzeszania, komputera biurkowego zdolnego zasymulować cały Wszechświat w skali 1:1, Warp 10 i jego efektów, itd.), które potem usilnie zamiatano pod dywan, czego jednak dalej czynić nie wypada, jeśli Trek ma być SF serio, ze spójną continuity, a nie radośnie mgławicowym multiversum...
Oczywiście, że biorę i wiem że są. Jeśli nie robimy hard resetu to niestety trzeba by je uwzględniać w kolejnych odsłonach Star Treka. Dlatego często boli, że tworząc problem w jednym odcinku twórcy zapominają o rozwiązaniach, które wcześniej wprowadzili.

Dlatego ja będę za hard resetem, ale z zabraniem almanacha tego co naprawdę dobrze stworzyli. Zabrałbym mapy, położenie nacji, ograniczenia czasu i przestrzeni. To jest coś co TNG naprawdę dobrze ogarnęło. Zabrałbym pewno część historii jako punkt wyjścia. I poszedł dalej. nBSG pokazała, że się da. I poszedł dalej. Może trzeba by zrobić soft reset - temporalny, ale nie jak z czerwoną materią. Tylko np. przenieść bohaterów do jakiegoś okresu, gdzie jeszcze uznamy, że nie zrobili szaleństwa (np. koniec TNG) i wywołać zmianę, np. utratę DS9, zamknięcie tunelu, nie wyruszenie VOY, bo nie byłby już potrzeby) i lecieć dalej. ST daje nam nieograniczone możliwości w tym zakresie, trzeba tylko przysiąść i stworzyć pomysł. Można do tego użyć TCW, można Q, można pewno tysiąc innych rzeczy znanych nam z serialu. Można udać się do lustrzanego wszechświata ale nie do MU, i tam to zrobić. Może tam by w ogóle nie było tunelu do Gammy?
A co więcej, ponieważ trek do czasów trio OKA raczej przestrzegał ograniczeń czasowoodlęgłościowych, to mamy naprawdę dużo czasu na rozwój fabuły nim nam B&B dogoni ze swoimi dziwnościami, z którymi mamy problem.

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 00:53Cieszę się, że to przyznajesz.
Zawsze to przyznawałem, ale to za mało aby te filmy były coś warte.


Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 00:53porzuciły dbałość o zachowanie pozorów hard SF i +/- spójnego worldbuildingu
I tego nie potrafię zrozumieć. Dlaczego im na to pozwolono. Przecież to jest to co trzyma fanów z danym dziełem, to powoduje powstanie większej ilości treści do konsumpcji jak i zarobienia kasy, brak tego powoduje, że uniwersum umiera. A wraz z tym wszelkie zyski. Rozumiem, że uniwersum było wówczas mocno wymierające w kinie i telewizji i potrzebowało świeżej krwi, ale dostało raczej truciznę do dobicia.

Q__

#124
Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14Wydawało mi się, że te dwa światy miały być tak identyczne jak to tylko możliwe, ale różnić się w tym jak bohaterowie się zachowują.

Ale, skoro dopuszczamy tak znaczące zmiany w tak wielu mózgach - co znaczy na tym tle dodanie statkowi (może tylko jednemu) dodatkowej funkcji? ;)
Poza tym... MirrorKirk lubił tuningować ;), skoro zainstalował sobie Tantalusa - mógł i to ;).
Wreszcie - pamiętasz Ent-D z mirrorowych komiksów, którymi się zaczytywaliśmy? Różnił się jednak cokolwiek od Entka naszego Picarda (skoro zaś można mieć - w wersji lustrzanej - dodatkowe fazery, to czemu nie szalupę?):
https://memory-beta.fandom.com/wiki/ISS_Enterprise-D

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14Te oczy, co wprowadzili DSC, to też jakaś dziwność dla mnie, bezsensowny zabieg w ogóle wzięty z d.

Nie przeczę. Jednak otworzyli nim sobie furtkę do kolejnych zmian, i korzystają z niej.

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14Chyba nawet Volkanie się tak nie różnili między tymi światami.

Tak. W zasadzie mieli być podobnie moralnie obojętni ;).

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14Jeśli nie robimy hard resetu to niestety trzeba by je uwzględniać w kolejnych odsłonach Star Treka.

A to utrudnia, zmuszając do licytowania się w baśniowości, przez co sezony 3+ Discovery zaczynają wyglądać naiwnie i... zachowawczo.

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14Dlatego ja będę za hard resetem, ale z zabraniem almanacha tego co naprawdę dobrze stworzyli. Zabrałbym mapy, położenie nacji, ograniczenia czasu i przestrzeni. To jest coś co TNG naprawdę dobrze ogarnęło. Zabrałbym pewno część historii jako punkt wyjścia. I poszedł dalej.

I tu - przyznasz - AND było(by, gdyby dostało logo ST i mogło kontynuować wątki z TNG i DS9) salomonowym rozwiązaniem - możemy zamieść pod dywan co tylko chcemy (że niby w pomroce dziejów i wojennej zawierusze przepadło), a zachować mapę galaktyki, oraz technologie i rasy - unowocześniając je zarazem do woli. I wszystko to, w taki sposób, że żaden fan-kanonista nie podskoczy, bo mamy i pójście do przodu (zamiast wikłania się w prequele), i solidne uzasadnienia in universe, i nazwisko Roddenberry'ego w roli listka figowego i imprimatur.

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14nBSG pokazała, że się da. I poszedł dalej.

To był drugi wariant - kompletny, jawny, reBoot proponowany przez Straczyskiego. W czasach przez Abramsem mógł wypalić (dziś budziłby raczej hejt i podejrzliwość, reBooty są cokolwiek passé). Zwł., że znów mieliśmy Wielkie Nazwisko, zdolne na starcie zamknąć usta niejednego krytyka (a potem, gdy widz się oswoi, serial broniłby się sam, zakładając, że JMS lotów by nie zaniżył).

Cytat: toudi w 14 Maj 2024, 18:14I tego nie potrafię zrozumieć. Dlaczego im na to pozwolono.

Bo miało być lekko, radośnie i dla masowego widza. Tylko szybko się te radosne durnoty opatrzyły... (Choć, przyznajmy, ma trylogia kelvinowa znakomite sceny.)

ps. Analiza promocyjnych zdjęć nadciągającego epizodu (Sci-Finatics):
https://www.youtube.com/watch?v=iV5mErotkcA

Które w końcu i redakcja TN dostrzegła:
https://treknews.net/2024/05/14/preview-star-trek-discovery-508-labyrinths/

toudi

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 21:54(skoro zaś można mieć - w wersji lustrzanej - dodatkowe fazery, to czemu nie szalupę?)
Bronisz tej dziury w fabule, oj bronisz. Nawet jeśli było to coś tylko ISS ENT, to i tak Michasia sprawdziła w komputerze status wszystkich promów i szalup. I to nie wyszło podczas tego sprawdzenia. Gdyby to sprawdziła z promu skanem, to bym uwierzył. To jest po prostu plothole.

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 21:54A to utrudnia, zmuszając do licytowania się w baśniowości, przez co sezony 3+ Discovery zaczynają wyglądać naiwnie i... zachowawczo.
No niestety, otwarcie tej króliczej nory już się nie da zamknąć. Pozostaje tworzyć odpowiedni technobełkot.

Zresztą to ten sam problem jaki zrobił napęd grzybkowy. Tym czymś twórcy zabili Star Treka. Nawet Borgowy TranWarp tego nie dał rady zrobić. Teraz każdy fragment galaktyki jest w zasięgu ręki w sekundy. Czyli co, każdy może być wszędzie i zawsze. W sumie to taki WARP10 tylko bez negatywnych skutków. To jest coś co psuje budowanie świata. Tworzenie frakcji, konfliktów. Wszystko psuje.

Patrząc na to naszej perspektywy, na Ziemi mamy jakieś 200 krajów. Są różne, maja różne cele i dzielenie się występuje głównie dlatego, że informacja i towar miedzy nimi przepływa z odpowiednimi opóźnieniami. Ale technika idzie do przodu, wzrasta tempo wymiany informacji i towaru i powoduje to zmniejszenie się ilości frakcji na Ziemi do kilku. W sumie szeroko rozumiany "Zachód" (NATO, EU + Japonia i Australia) Potem Rosję (oczywiście z jej partnerami), Chiny, Indie oraz próbujących się łączyć z większymi kraje Afryki i Ameryki Płd. Plus oczywiście jakieś mniejsze mniej jednolite frakcje. A to jest dziś. Jak pewno pójdziemy trochę dalej w przyszłość, to niedługo Planeta pewno będzie jedną frakcją, tak jak mamy w SF. Rzadko kiedy SF pokazuje nam, że jedna planeta ma więcej niż jedną organizację zarządzająca. (z reguły ta słabsza jest wypychana by sobie szukać miejsca gdzieś indziej, albo jest wybijana) Napęd grzybkowy to tylko krok, to zmuszenia Galaktyki do stania się jedną całością. To gdzie bohaterowie będą szukać przygód? Gdzie będą różnice miedzy nacjami?

Oczywiście napęd grzybkowy nie jest pierwszym i jedynym takim psuciem świata. Bo ich było więcej, czy wspomniany WARP10, czy Borgowy Transwarp, choć zawsze były jakieś ograniczenia, które ratowały ten świat. Ale przecież w podróżach w czasie z reguły też nie ma ograniczenia przestrzeni. Ale tu tez było ograniczenie, że technologia ta jest w dalekiej przyszłości (no w DSC to już nawet w przeszłości).
Swoją drogą, DSC przebywa odległości setek lat świetlnych w sekundy a mimo to, nie ma przewagi czasu na jednostkami, które potrzebują tygodni na przebycie tych odległości...


Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 21:54dziś budziłby raczej hejt i podejrzliwość, reBooty są cokolwiek passé
To nie rebooty są złe. Bo dobry reboot się obroni, ale problemem jest to, że przez skok na kasę rebootuje się dzieła, które
- były dobre, często wręcz bardzo dobre
- młode (często od pierwowzoru minęło kilka lat)
- technologicznie się nie zestarzały
- rebootuje się ledwo co rebootowane dzieła.
- pierwowzór wciąż ma przestrzeń na rozwój historii.
Ilość rebootów z ostatnich 20 lat, nieudanych rebootów po prostu odstraszyła ludzi od tych pomysłów. Szczególnie, że jak tylko pojawia się hasło reboot, to od razu słyszy się, że:
- skoro oryginał był R, to reboot będzie PG13 (Robocop)
- pierwowzór był zbyt stereotypowy, zbyt mało feministyczny (albo LGBT), to nowe dzieło będzie skupiać na tym (Ghostbusters)
- pierwowzór nie miał odpowiedniej różnorodności rasowej, to nowe dzieło zrobimy, tylko po to by główny bohater był np. czarny (tu choćby plotki o Cudownych Latach, czy Buffy).
To ludzi odstrasza.

W Star Treku dziś reboot też odstraszy, bo filmy trio OKA w sumie umarły (były 3, raczej 4 nie będzie). DSC umrze po tym sezonie. A SNW i PIC w sumie sobie poradziły. Myślę, że hard reboot fani ST by przełknęli i po filmach JJA i po DSC, ale przed SNW i PIC.

Cytat: Q__ w 14 Maj 2024, 21:54Bo miało być lekko, radośnie i dla masowego widza. Tylko szybko się te radosne durnoty opatrzyły...
No ale co, liczyli na sukces na miarę Fast & Furious lub Piły? Przecież te serie chyba od 4 filmu zapomniały o czym są.
Kumam, że dla przypadkowego widza, to ma być szybko i głośno, ale ten widz nie przyjdzie na drugi film bo się pojawił, nie kupi dvd, nie kupi gry, puzzli, kubka. Zapomnieli o tym? Smutne to wszystko.


Q__

#126
Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Bronisz tej dziury w fabule, oj bronisz. Nawet jeśli było to coś tylko ISS ENT, to i tak Michasia sprawdziła w komputerze status wszystkich promów i szalup. I to nie wyszło podczas tego sprawdzenia.

Bo jej akurat - na b. upartego - da się bronić. Pamiętajmy, że w TE wszyscy są paranoikami z zawodu ;). Może tamtejszy Kirk kazał tak sobie przebudować część statku, by stanowiła nieewidencjonowaną kapsułę, żeby mieć dodatkową możliwość ucieczki w wypadku buntu załogi lub abordażu?

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20To jest po prostu plothole.

Tak serio - owszem, bo wątek powinien bronić sam, a nie za sprawą moich wysiłków.

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Zresztą to ten sam problem jaki zrobił napęd grzybkowy. /.../ Teraz każdy fragment galaktyki jest w zasięgu ręki w sekundy.

Galaktyki? Wszechświata, multiversum...

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20To jest coś co psuje budowanie świata. Tworzenie frakcji, konfliktów. Wszystko psuje.

Nie wszystko - cywilizacje/istoty/anomalie odcinka nadal można wprowadzać. Więc nie:
Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Tym czymś twórcy zabili Star Treka.
...a tylko zabili jego aspekty DS9-owsko-astropolityczny i hardSFowy. Duża część aspektu TOS-owo-TNG-owskiego ocalała, choć bardzo się starali ;).


Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20To gdzie bohaterowie będą szukać przygód?

Nawet przy tak szybkim napędzie każdą planetę trzeba fizycznie odwiedzić, trochę tam pobyć... Dlatego na czas jakiś jeszcze ich starczy... ;)

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Gdzie będą różnice miedzy nacjami?

Wewnątrz załóg. Tylko trzeba je dobrze akcentować (vide Spock w Oryginalnej Serii i TMP).

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Swoją drogą, DSC przebywa odległości setek lat świetlnych w sekundy a mimo to, nie ma przewagi czasu na jednostkami, które potrzebują tygodni na przebycie tych odległości...

To jest dezynwoltura techniczna, jeden z czołowych wrogów franczyz SF dziś...

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20W Star Treku dziś reboot też odstraszy

Otóż to (z przyczyn, które wyliczyłeś). Sam czuję się odstraszony. A pamiętasz jak intensywnie optowałem za reBootem zanim padło nazwisko Abrams...


Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20A SNW i PIC w sumie sobie poradziły.

Cokolwiek z braku laku. (Przy czym, tak, SNW jest soft reBootem temporalnym. PIC robi za zachowawczą kontynuację w ostatecznym rachunku.)


Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Myślę, że hard reboot fani ST by przełknęli i po filmach JJA i po DSC, ale przed SNW i PIC.

Sądzę, że konserwatywni fani by go hejtowali w dowolnym momencie (acz nie z jednakową intensywnnością), ale gdyby był udany - i dostał na to czas - miałby jakąś szansę podbić widownię. Tylko powinien być robiony na takim poziomie, by ścigał się z Devs i The Expanse, oraz wspomnianym nBSG, z produkcji nowszych, a TNG z klasycznych. Wtedy chętni do sarkania okazaliby się mniejszością, koniec końców.

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20No ale co, liczyli na sukces na miarę Fast & Furious lub Piły?

Nie kryli przecież ambicji ścigania się z MCU. Liczyli, że zdołają zrobić wysokooktanową rozrywkę z logiem ST, i ludziska się na to rzucą. Czy miało to sens...? To inna sprawa...

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 11:20Smutne to wszystko.

Nawet bardzo smutne.

ps. Zaległe recenzje siennicowe:
https://naekranie.pl/recenzje/star-trek-discovery-sezon-5-odcinek-5-recenzja
https://naekranie.pl/recenzje/star-trek-discovery-sezon-5-odcinek-6-recenzja-opinia-ocena
https://naekranie.pl/recenzje/star-trek-discovery-sezon-5-odcinek-7-recenzja-opinie-oceny

toudi

Cytat: Q__ w 15 Maj 2024, 12:39Galaktyki? Wszechświata, multiversum...
Jak pamiętam 1 sezon, to pokazali, że można skakać tylko tam gdzie jest grzybnia, a ta była tylko w galaktyce. Ale lata minęły, może coś pomieszałem.
Cytat: Q__ w 15 Maj 2024, 12:39Nawet przy tak szybkim napędzie każdą planetę trzeba fizycznie odwiedzić, trochę tam pobyć... Dlatego na czas jakiś jeszcze ich starczy... ;)
Robisz flotę (jak Borg) i zamiast lecieć od świata do świata, dając przeciwnikowi czas na przygotowanie się, ucieczkę, czy nawet wybranie miejsca walki, to skaczesz równocześnie na wszystkie światy i kończysz sprawę w jeden dzień. Niszczysz świat i np. odskakujesz, albo od razu do drugiego i też go niszczysz. I nagle nie masz nic. Przeciwnik ci nie postawi nigdzie zapory, nie będzie DMZ.  Będzie to wyglądało jak cywilizacja prewarp, chce walczyć z cywilizacją warp. No nie ma szans.

Cytat: Q__ w 15 Maj 2024, 12:39Wewnątrz załóg. Tylko trzeba je dobrze akcentować (vide Spock w Oryginalnej Serii i TMP).
Ale na tym już serialu nie zrobisz, w najlepszym razie pojedyncze filmy.



Q__

#128
Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 12:49Jak pamiętam 1 sezon, to pokazali, że można skakać tylko tam gdzie jest grzybnia, a ta była tylko w galaktyce.

Bazowałem na hipotezach realnego Stametsa, że grzybnia (ok, on o grzybni nie mówił, a o strukturze mykoidalnej, z jednego ogólnego worka z grzybnią, mózgiem i Internetem, oni to spłaszczyli) to w zasadzie cała ciemna materia we Wszechświecie*, i na fakcie, że uzdrawiając grzybnię w finale sagi mirrorowej skakali przez całe Multiversum. Natomiast mapka w scenie fucking cool w istocie pokazywała tylko naszą Galaktykę:

Tak więc błąd nie jest po stronie żadnego z nas, a twórców.

* A propos. Tak to miliardy lat temu wyglądało:

https://www.nationalgeographic.com/science/article/dark-matter

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 12:49Robisz flotę (jak Borg) i zamiast lecieć od świata do świata, dając przeciwnikowi czas na przygotowanie się, ucieczkę, czy nawet wybranie miejsca walki, to skaczesz równocześnie na wszystkie światy i kończysz sprawę w jeden dzień. Niszczysz świat i np. odskakujesz, albo od razu do drugiego i też go niszczysz. I nagle nie masz nic. Przeciwnik ci nie postawi nigdzie zapory, nie będzie DMZ.  Będzie to wyglądało jak cywilizacja prewarp, chce walczyć z cywilizacją warp. No nie ma szans.

Zgoda, dlatego mówię o aspekcie astropolitycznym. Ale jeśli tę technologię ma tylko UFP (a jakimś niemożliwym cudem tak jest), to może się samoograniczać, ew. wymusić z pozycji siły pokój na kim się da, a sama oddać eksploracji planet prewarpowych (po cichu) i nawiązywaniem Kontaktów z cywilizacjami, które właśnie spod PD wychodzą. Poza tym są i inne ograniczenia - trzeba te okręty fizycznie zreplikować, obsadzić załogami (nawet jeśli będą szkieletowe, i złożone z Arkturian*, czy zmuszonych do robienia za sojuszników/członków UFP Jem'Hadar, wyklonowanie ich wymaga czasu), a Wszechświat jest ogromny, więc pewnie i liczba zamieszkanych planet w nim - zwłaszcza w Treku ;).

* https://trek.pl/forum/topic/st-od-strony-militarnej-bitwy-manewry-pojedynki-okretow/#post-247489

Cytat: toudi w 15 Maj 2024, 12:49Ale na tym już serialu nie zrobisz, w najlepszym razie pojedyncze filmy.

Nie zrozumieliśmy się (bo i na skróty pisałem). Miałem na myśli, że można postawić na cywilizacje odcinka, a piękne różnice między Trekowymi rasami eksplorować przy okazji, w ramach załogi/załóg.

ps. A to już recenzje odcinka 5x08:
https://trekmovie.com/2024/05/16/recap-review-star-trek-discovery-navigates-its-way-through-in-labyrinths/
https://treknews.net/2024/05/16/review-star-trek-discovery-508-labyrinths/
https://reactormag.com/the-mind-doesnt-lie-star-trek-discoverys-labyrinths/
https://kneelbeforeblog.co.uk/tv/star-trek-discovery-labyrinths/
https://www.jammersreviews.com/st-dsc/s5/labyrinths.php
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis5.htm#labyrinths
https://www.youtube.com/watch?v=RH7yFuiYsO8 - Jessie Gender
https://www.youtube.com/watch?v=m9ogi1VkN0E - Sci-Finatics

I spoilerowa dyskusja TC:
https://blog.trekcore.com/2024/05/star-trek-discovery-spoiler-discussion-labyrinths/

toudi

Cytat: Q__ w 16 Maj 2024, 17:23Ale jeśli tę technologię ma tylko UFP
Nie ma. W sensie tu twórcy sobie już dawno strzelili w stopę. Bo wiadomo, że jeśli fizyka jest spójna, a musi być, to w końcu każdy osiągnie poziom WARP i komunikacji z sąsiadami. Gdy rozpocznie się wymiana informacji, to już jest po ptokach. Kwestia ceny. Nie da się ukryć takiej technologi na długą skalę.

To widać to w dzisiejszym odcinku. Breen mają tę samą technologię teleportacji osobistej co UFP, tę same materializacje broni co UFP. Co jest bardzo ciekawe, jak na rasę, z która przez ostatni tysiąc lat nie było kontaktu. (To jest taki idiotyzm ze strony twórców, czemu nie uparli się, że tego kontaktu nie ma tylko od tego wielkiego bum, co zabiło podróże WARP na dużą skalę, to by miało więcej sensu.)
Ten kontakt wbrew słowom bohaterów musiał być. Pewno przez Ferengi albo jakiś innych kupców. Więc Breen wie co się dzieje poza ich terytorium, ale i informacje o ich historii, polityce też muszą być dostępne poza imperium.

Cytat: Q__ w 16 Maj 2024, 17:23* https://trek.pl/forum/topic/st-od-strony-militarnej-bitwy-manewry-pojedynki-okretow/#post-247489
A tu nie ma, chętnie sobie pospekuluje o wojence z napędem grzybkowym...

A teraz wracamy do głównego tematu. 8 odcinek za nami. Zakładałem, że coś zepsują z Bajorem, Tunelem i Badlands. I muszę przyznać, że nie zepsuli, bo w ogóle tego nie dotknęli. Badlands jak to Badlands, burze i tyle. Choć wydawało mi się, że Voyager i Maquis jakoś tam lepiej sobie radzili i mniejsze szkody mieli.

A co do fabuły i tego RGP. Ta biblioteka, spodziewałem się jakiegoś niewielkiego okrętu będącego w sumie tylko źródłem energii i mocy obliczeniowej, coś chyba jak ta ZARA zanim ja wczytali w komputer. Ale dostaliśmy Stargate Atlantis (bym powiedział, że dosłownie) do tego jeszcze zamieszkałe. Jak to się przemieszcza? Jak to wleciało w środek Badlands i nic się temu nie stało?
Można powiedzieć, że pewno ma jakąś super technologię, ale nie, wydaje się być złomem bez systemów obronnych ze słabymi tarczami. Strasznie dużo sprzeczności, nie przemyśleli tego.

Plus za dowcip o lochu, minus, że to dowcip. W sensie, że nie był to dowcip w stronę widza tylko żart rzucony do bohaterów.

W ogóle, nagle przy ostatniej zagadce okazuje się, że nagroda jest tylko dla wybranego, jedynego. Trzeba udowodnić, że jest się godnym zaszczytu - ktoś tu nagle próbował wcisnąć jakiś mit arturiański? Nie pamiętam, aby przy poprzednich wskazówkach musieli przechodzić jakieś testy - wiadomo bohaterowie przechodzili, bo są bezmyślni, ale nie było takiej potrzeby. Na planecie z wieżami pogodowymi wystarczyło wejść do odpowiedniej wieży, nie trzeba było nic robić, żadnych dowodów męstwa czy prawości. I tak dalej.
No ale tu nagle trzeba. Powiem, nawet liczyłem, że Michasia nie przeżyje testu, to byłby fajny plottwist. A w ogóle test. Ciekawe co by było jakby robił go ktoś bez rozchwiania emocjonalnego, dostałby odpowiedź od ręki?

I przechodzimy do ataku Breen (w końcu napęd grzybkowy jest teraz tylko kilka minut szybszy niż konwencjonalny napęd WARP, do tego bez problemu z nieznanej odległości (zakładam, ze przynajmniej setek lat świetnych) można wykryć sygnaturę DSC. A wiecie, bo nie da się jej zamaskować (nie wiem, może maskowaniem, o którym sobie nagle tu przypomnieli, jak im przestało działać) Albo może wyłączając napęd WARP, skoro i tak go nie używają i lecą tylko na impulsowych? E nie, po co, przecież trzeba zostawić wyraźny ślad za sobą (ciekawe, że tysiącletnia szalupa w poprzednich odcinkach takiego śladu nie zostawiała za sobą....
Breen dotarli i z pozycji siły próbują przejąć co chcą. I wiecie, pierwszy raz zachowanie głównego złego Primarch było sensowne i prawidłowe - to oczywiście go ukatrupili. OK, przyznaję pod koniec przegiął, bo zaczęła mu się buntować załoga. Ale jego rozumowanie było prawidłowe. Pokaz siły, pokaz, że nie blefuje. Gdyby po zniszczeniu DSC po prostu wycofał się, to miało by więcej sensu i pasowałoby do jego zachowania, ale wówczas imperium Breen nie mogła by rządzić wariatka Moll - a do tego dążyli twórcy. Bezsensownie, za szybko. A tak Moll zwariowała, oszalała z rozpaczy. Jakim cudem logicznie myśląca załoga Breen, która zbuntowała się gdy należało, idzie za nią? Tego nie da się logicznie wyjaśnić. Tu scenarzyści po raz kolejny pokazali, że po trupach osiągną swój cel, niezależnie czy to jest logiczne czy nie.

I dochodzi do końca, dziwnym trafem DSC skacząc do punktu docelowego przestrzelił o 22 lata świetne. I wiemy jaki czas potrzebuje Breen na dostanie się z Badland do celu - 6 godzin. Nie wiemy co prawda ile to jest, ale prędkości WARP muszą tam być astronomiczne. Po co im w ogóle ten napęd grzybkowy.

Galaxy Class na pokonanie 22 lat świetnych potrzebuje 79 godzin (WARP 9,8)
Intrepid 40 godzin (WARP 9,975) Wiadomo, tysiącletnie statki)
ale żeby 22 lata świetne zrobić z 6h potrzeba WARP 9,99, a co dopiero większą odległość.
Dobra, wiem, że twórcy tak sobie rzucili tymi godzinami, w ogóle nie rozumiejąc tego i nie chcąc tego zrozumieć w realiach tego świata. Po prostu sztucznie dodają dramaturgi, myśląc że widz się przejmie, że nasza dzielna załoga rzucona jest daleko (albo blisko) celu ale nie może dolecieć. Oczywiście zapominając, że statek na pewno ma mniejsze jednostki z napędem WARP na pokładzie...

Kończąc odcinek, którego równie dobrze mogłoby nie być, albo można by go skrócić do 15 minut. Plus za zachowanie Pierwszego i Primarch (no prawie całość, poza usilnym dążeniem twórców do jego ukatrupienia, bo moim zdaniem gdyby nie słaby scenariusz Primarcha nie udało by się ukatrupić przez obłąkanego więźnia).

Minus: no w sumie cała reszta poza scenami z okrętami i tym miastem (mimo wszystko) widać, że ludzie od CGI się starają w odróżnieniu od scenarzystów.


Q__

#130
Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28Nie ma. W sensie tu twórcy sobie już dawno strzelili w stopę. Bo wiadomo, że jeśli fizyka jest spójna, a musi być, to w końcu każdy osiągnie poziom WARP i komunikacji z sąsiadami. Gdy rozpocznie się wymiana informacji, to już jest po ptokach. Kwestia ceny. Nie da się ukryć takiej technologi na długą skalę.

Nie tylko to - ciemną materię zaobserwować i porównać do planetarnej grzybni też niejeden może. To jest w zasadzie wiedza, do której każda cywilizacja powinna być w stanie dojść samodzielnie.

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28jak na rasę, z która przez ostatni tysiąc lat nie było kontaktu. (To jest taki idiotyzm ze strony twórców, czemu nie uparli się, że tego kontaktu nie ma tylko od tego wielkiego bum, co zabiło podróże WARP na dużą skalę, to by miało więcej sensu.)

Cóż, Trekotwórcy poszli - po prawdzie jeszcze w czasach Bragi, ale ci przelicytowują - w takie ogromy czasowo-przestrzenne, że nie mogą się w nich nie pogubić z nieintencjonalnie śmieszno-żałosnym efektem...

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28chętnie sobie pospekuluje o wojence z napędem grzybkowym...

To zapraszam :):
https://forum.startrek.pl/index.php?topic=450.msg2554#msg2554
Chyba, że wolisz nowy temat założyć...

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:288 odcinek za nami.

Gdy o nim mowa... Muszę przyznać, że uśmiechnąłem się gdy Moll ukatrupiła tego breeńskiego wujaszka. Niby nic oryginalnego - stawia ją to w jednym rzędzie z Worfem i Ma'achem z jednej, a L'Rell i Teleyą z drugiej strony, ale jakoś mnie to ucieszyło, bo wkurzający był. Teraz pytanie co z nią zrobią: zreformuje się jak pierwsza z w/w pań i zostanie wasalką/sojuszniczką UFP? będzie trwać w błędach jak druga z nich i trafi do niewoli albo zginie? zginie, ale zreformowana, bo po dobrej stronie? i czy zrealizuje swój plan wskrzeszenia ukochanego?

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28przy ostatniej zagadce okazuje się, że nagroda jest tylko dla wybranego, jedynego. Trzeba udowodnić, że jest się godnym zaszczytu - ktoś tu nagle próbował wcisnąć jakiś mit arturiański?

Raczej nieustająca kalkę z przygód pewnego Indy'ego ;).

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28Galaxy Class na pokonanie 22 lat świetnych potrzebuje 79 godzin (WARP 9,8)
Intrepid 40 godzin (WARP 9,975) Wiadomo, tysiącletnie statki)
ale żeby 22 lata świetne zrobić z 6h potrzeba WARP 9,99, a co dopiero większą odległość.

Pamiętajmy, że tam się dokonał szybki postęp, i to jeszcze w końcówce XXIV/początkach XXV wieku. Orville (może i niekanoniczny, ale...) osiągał już WARP 9.99978044, a Protostar - jak by nie liczył - WARP 9.9999:
https://muzeum.startrek.pl/forum/?action=vthread&forum=2&topic=4120&page=10#msg319642
https://trek.pl/forum/topic/st-od-strony-militarnej-bitwy-manewry-pojedynki-okretow/#post-245478

Owszem (pomijając już kwestię kanoniczności), drugi z nich jest prototypem, owszem, żaden nie używa standardowego Warp w stylu XXII-XXIV stulecia, ale zarówno Quantum jak i Proto-Warp są jednak klasyfikowane jako odmiany napędu Warp:
https://trek.pl/forum/topic/predkosci-warp/page/5/#post-251258
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Protostar_drive
No i nie wiadomo, co uchodzi za standardowy Warp w XXXII stuleciu. Może coś jeszcze bardziej fikuśnego?

Cytat: toudi w 16 Maj 2024, 23:28widać, że ludzie od CGI się starają w odróżnieniu od scenarzystów.

Prawda. Też im to doceniam.

ps. Recenzji cd.:
https://blog.trekcore.com/2024/05/star-trek-discovery-review-labyrinths/
https://www.youtube.com/watch?v=Vbg-kn-VRkc - TrekCulture

toudi

Cytat: Q__ w 17 Maj 2024, 00:21i czy zrealizuje swój plan wskrzeszenia ukochanego?
Ja bym ostawiał, że technologia ta, by stworzyć życie musi zniszczyć obecne. W ostatniej chwili Moll się opamięta i zaprzestanie wskrzeszenia. A technologię pochowają pod gruzami...
Cytat: Q__ w 17 Maj 2024, 00:21Muszę przyznać, że uśmiechnąłem się gdy Moll ukatrupiła tego breeńskiego wujaszka.
Pewno przed tym odcinkiem bym się też cieszył. Ale naprawdę, ukatrupili pierwszego sensownego przeciwnika, który jak należy wykorzystywał swoja przewagę.
Śmiejemy się czasem z filmowych ekspozycji, gdy mamy wciśniętego narratora, czy bohaterowie wydają się tłumaczyć coś, co powinno być dla nich oczywistością, jednak taki Disco pokazuje, że brak takowych informacji jest dla widza jeszcze gorszy.

Cytat: Q__ w 17 Maj 2024, 00:21Pamiętajmy, że tam się dokonał szybki postęp, i to jeszcze w końcówce XXIV/początkach XXV wieku. Orville (może i niekanoniczny, ale...) osiągał już WARP 9.99978044, a Protostar - jak by nie liczył - WARP 9.9999:
No wiadomo, że jakiś postęp przez tysiąc lat musiał być. Ale warto by to było jakoś pokazać na ekranie.  Jakoś wprowadzić. A nie, hej patrzcie mamy odczepiane gondole, ale statek za to jest tak szybki, że ten napęd grzybkowy, co go wymazali 1000 lat temu stał się przeżytkiem...




xetnoinu

Woooow. Nie mam wiedzy za Wami tu nadążyć w analizie. Mogę tylko przeczytać i przytakiwać i nadrabiać braki :)

Kilka rzeczy jednak widzę inaczej.

Na przykład ten szczegół z mirror-oczami to przystosowanie epigenetyczne. Objawia się dość szybko (siedzą w mrocznym świecie, jak to z finezją Disco, na serio niedoświetlonym), to mają takie dostosowanie. To miałoby ręce i nogi, tylko wypadałoby to sensowniej osadzić w obecnej wiedzy.

Myk z oczami pozwolił zbudować twist z Lorcą. On się udał. To zadziałało i przy  ponownym oglądaniu działa serio dużo lepiej niż za pierwszym, jak też się dostrzega dwuznaczną grę aktora.

Lorca cały sezon zachowywał się logicznie i spójnie a w finale pogubił zniuansowany typ działania na rzecz konstruktu typowego złola ze starych komiksów. Bolało. Ale uszło, bo mirror jest komiksem w starym stylu, krzywym zwierciadłem.

Niby jego odpowiednikiem trochę jest tu Primarcha-Wujaszek. I jestem zdziwiony, że dostrzegacie jakąkolwiek logikę w jego konstrukcie fabularnym. To nie mirror, to nie komiks, to nie marveloza. Tak nie można budować w Treku w głównym świecie. 

Będę obstawał, że z Breenami nie wzorowano się tu na Borg. To raczej popłuczyny z niewykorzystanych pomysłów na Klingonów z pierwszych dwu sezonów. Z tego mamy wyrzutkę-kobietę co wychodzi z cienia i po chwili ewoluuje do przyszłej "Matki Breenów", kustoszki ich tradycji co próbuje zmanipulować mężczyzn a na koniec przejmie władzę? Nie umieli przerobić pomysłów na L'Rell. Powiem więcej. To chyba popłuczyny z pomysłów na Klingonów w mirrorze. Głupich, komiksowych, brutalnie nielogicznych.

Ta nieszczęsna  Moll jest nikim, niczym, to jakaś obca w izolacjonistycznynm i ksenofobicznym świecie Breen. To po prostu mniej niż wartość latryn dla nich.

Turbotradycjonalizm na początek od razu zderzony, że Wujaszek to olewa i ta zgraja wokoło, co stukała w dno okrętu, na to pozwala? To jest poziom budowy zwyczajów i kultury rodem z przemyśleń chłopców w przedszkolnej piaskownicy. Zresztą piasek z niej wróci w idiotycznej wersji nici Ariadny.

Odcinek jak na ten sezon najgłupszy nie był. Fabula z odcinkiem, gdzie są ikeowskie miseczki z wodą była głupsza i jeszcze bardziej odtwórcza. Tu chociaż biblioteka wewnątrz była urzekająco piękna. Ale to podobno prawdziwa książnica nie dekoracja.

Co do przewidywań finału. Jest groźba, że bezmyślnie ukradną pomysł z Prometeusza i dalszych. Przypomnę. Tam biały Inżynier uwalniał czarną polewkę, która zabijając owego białego inżyniera tworzyła zupę dna w wodzie i dawała w  przyszłości tok ewolucji jaki zakończy się humanoidalną istotą na tej planecie. Czarna polewka to nasza technologia a biały inżynier to nasi Protoplaści. Serio mogą w disco powiększyć skalę tego pomysłu i - aby uruchomić ożywienie tą technologią trzeba zniszczyć cały świat. Więc trzeba będzie technologię zakopać.

To będzie głupie przeniesienie z filmu Scotta. Technologia Protoplastów jest powolna. Zadziałała w postaci zebrania widzów dla hologramu z odcinka tng kilka miliardy lat po wyginięciu Protoplastów chyba. Bo w kanonie o ile pamiętam, wiemy, kiedy Protoplaści wyginęli i to jest tak dawno, że w tym czasie to układy gwiezdne typu Ziemia Słońce jeszcze nie istniały a tu też technologia zadziałała! Muszą być maszyny, które to dalej sieją, pilnują, korygują. (W moim pomysłem M'Hanity i Sfery).
A zanosi się na cudowną technologię,co działa za cudownie -jak napęd grzybowy.
Strach się bać.

Jest promyk nadziei. Korzeń drzewa Pandory z Avatara. Może technologia będzie użyta w duchu Treka. Odtworzy świąty, co przepadły w poprzednim sezonie jako jakieś turbo Genesis z turbo terraformacją. Taki klawisz 'cofnij i przywróć" od Pradawnych ale dla jednego świata. Ostatni pokaz geniuszu. Może kiedyś sami to odkryjemy. Ale oni może zrobią cofnij Tanosa z Marvela?
Strach się bać.

Ale się obawiam że będzie L'ak Jezus.

Strach się bać.

Q__

#133
Cytat: toudi w 17 Maj 2024, 11:14Ja bym ostawiał, że technologia ta, by stworzyć życie musi zniszczyć obecne.

Jak Genezis w (hipotetycznej) formule broni, tylko bardziej?

Cytat: toudi w 17 Maj 2024, 11:14W ostatniej chwili Moll się opamięta i zaprzestanie wskrzeszenia.

I sama (zo)stanie na czele Breen?

Cytat: toudi w 17 Maj 2024, 11:14A technologię pochowają pod gruzami...

Marzy Ci się to rozwiązanie, widzę, bo nie chcesz by kanon rozwalała, lub była pod dywan zamiatana w naiwniejszy sposób...

Cytat: toudi w 17 Maj 2024, 11:14Ale naprawdę, ukatrupili pierwszego sensownego przeciwnika, który jak należy wykorzystywał swoja przewagę.

Ja wiem, czy takiego sensownego? Ot, standardowy zły wujaszek, czy stryjaszek, który chce tronu, ale usiłuje go przejąć z zachowaniem pozorów legalizmu. W dodatku szybkim ruchem scenarzystów wyposażony w niebotyczną przewagę (a zbyt silni villaini zwykle głupio kończą, bo sensowniej się ich pokonać nie da...).

Cytat: toudi w 17 Maj 2024, 11:14Ale warto by to było jakoś pokazać na ekranie.  Jakoś wprowadzić. A nie, hej patrzcie mamy odczepiane gondole, ale statek za to jest tak szybki, że ten napęd grzybkowy, co go wymazali 1000 lat temu stał się przeżytkiem...

Prawda. Trzeci sezon miałby szansę być znacznie mądrzejszy, gdyby zamiast wprowadzać płaczące dzieciaki, a cały akcent kłaść na nap***alanki z Emerald Chain, pokazali adaptowanie się bohaterów do nowej epoki. Miał Andor odcinki więzienne, tu by mogły być epizody szkoleniowe.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Nie mam wiedzy za Wami tu nadążyć w analizie.

Ja też nie nadążam. Tyle o DISCO piszecie... ;)

(A wiedzę b. łatwo dziś substytuować - Google, Memory Alpha, itd. ;))

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Na przykład ten szczegół z mirror-oczami to przystosowanie epigenetyczne. Objawia się dość szybko (siedzą w mrocznym świecie, jak to z finezją Disco, na serio niedoświetlonym), to mają takie dostosowanie.

Tylko dlaczego w ogóle tkwili w tych ciemnościach? ;)

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Myk z oczami pozwolił zbudować twist z Lorcą.

Ale czy fajniejszy, subtelniejszy, nie byłby twist bez tego? Żadnych grubych hintów, same zachowania bohatera?

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49On się udał. To zadziałało i przy  ponownym oglądaniu działa serio dużo lepiej niż za pierwszym, jak też się dostrzega dwuznaczną grę aktora.

To prawda. Nie ma niespodzianki, ale człowiek przestaje wkurzać się na Lorcę (że taka kanalia w mundurze GF), a zaczyna doceniać Isaacsa.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49I jestem zdziwiony, że dostrzegacie jakąkolwiek logikę w jego konstrukcie fabularnym.

toudi dostrzega, nie ja ;). Mnie jego zgon ucieszył. Choć bardziej w duchu Treka by było, gdyby go przed uśmierceniem - zniuansowali.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Ta nieszczęsna  Moll jest nikim, niczym, to jakaś obca w izolacjonistycznynm i ksenofobicznym świecie Breen. To po prostu mniej niż wartość latryn dla nich.

Fakt. Choć zamysł - nie dość dobrze zaakcentowany - był tam chyba taki, że Breen - jeszcze bardziej, niż ksenofobami - są niewolnikami tradycji. W takim wypadku pomysł, że Moll znalazła sposób na zhackowanie systemu i obrócenie tych tradycji na swoją korzyść miałby jakiś sens (vide Riker, Picard i Quark wśród Klingonów)... o ile byłby lepiej przeprowadzony. Zasłanianie się martwym ukochanym to mało, powinien być jakiś możny protektor/sojusznik, lub masywne narzędzie nacisku. Inaczej legalną władczynią może by się i mogla ogłosić, ale jej rządy trwałyby parę sekund, może minut, póki by pierwszy z lokalnych wielmożów jej w plecy nie strzelił.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Ale to podobno prawdziwa książnica nie dekoracja.

Owszem:
https://www.utoronto.ca/news/learn-long-and-prosper-u-t-s-fisher-library-becomes-eternal-archive-star-trek-discovery
https://trekmovie.com/2024/05/17/inside-how-star-trek-discovery-transformed-a-toronto-university-library-into-the-eternal-archive-for-labyrinths/
Jak widać oszczędność na CGI może dać niezły efekt, gdy kręcić w ciekawym wnętrzu.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Serio mogą w disco powiększyć skalę tego pomysłu i - aby uruchomić ożywienie tą technologią trzeba zniszczyć cały świat. Więc trzeba będzie technologię zakopać.

Jak mówię: byłaby to też powtórka z Genesis.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Technologia Protoplastów jest powolna.

Jeśli mamy zachować zgodność Treka z przebiegiem, a raczej tempem, realnej ewolucji - musi być, to fakt.

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Może technologia będzie użyta w duchu Treka. Odtworzy świąty, co przepadły w poprzednim sezonie

Skłaniasz się ku wersji z odtworzeniem planety Booka?

Cytat: xetnoinu w 17 Maj 2024, 16:49Ale się obawiam że będzie L'ak Jezus.

Kolejny Space Jesus w DSC? :D :D :D. Tak, to prawdopodobne, niestety.

ps. Recenzji cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=iaVYWeLnjcs - TrekYards 1
https://www.youtube.com/watch?v=qrq0u9LDnvo - TrekYards 2
https://www.youtube.com/watch?v=lg7q2aWt6hY - TrekYards 3

Okołoodcinkowy podcast TM:
https://trekmovie.com/2024/05/17/podcast-all-access-wont-be-silenced-in-the-star-trek-discovery-library-for-labyrinths/

No i odnotować trzeba, że oglądalnośč DSC wciąż rośnie:
https://trekmovie.com/2024/05/17/star-trek-discovery-climbs-streaming-top-10-chart/

xetnoinu

#134
Czy skłaniam się do odtworzenia planety Booka.

Już dawno temu, kiedy tylko padło słowo Grzybiarza o hipotezie rezurekcji od technologii Protoplastów, jeszcze zanim wyskoczyli że, że Moll to taka przyszywana ostatnia krewna Booka, wysnułem ten pomysł.
W przedostatnim sezonie pierwszy raz od niepamiętnych czasów Federacja w starciu z Ten-c i ich machiną zachowała się etycznie (negocjacje a nie broń Deus ex machina niszcząca wroga). To coś nowego. Ono negocjowali i serio zwalczali Tarkę i Booka.

Nie było jak w DS9 wyciągniętych nagle efektów kilku lat badań nad biobronią przeciw Dominium. Nie było jak w Voy Kaśki admiral i Kaśki kapitan, które bez mrugnięcia kolejną biobroń używają.

Ślady tej odnowy, że po ponad 100 latach smuty te światłe niegdyś jakoby międzygalaktyczne społeczeństwo UFP i jego władze chcą być etyczne -mamy w dziwactwach przesłuchań z początku tego sezonu co do czerwonej dyrektywy.  I to jest powinien być rzeczywisty powód czepiania się Leobena, który jako jedyny działał tak jak cały stary trek wytycza zasady kapitanowania.

Tylko to jest źle sprzedane jak zawsze. Ale rozumiem sens czepiania się Leobena że działał jak działał, bo teraz mamy serio walczyć, zachowując zasady etyki federacyjnej. To oczywiście nie wybrzmiało, bo źle były dialogi napisane ale można tak to obronić.

To by była paralela do RFN po wojnie. Owszem sprytnie zrobili PR, że co złego to jacyś tajemniczy naziści nie Niemcy.
Ale serio zmienili politykę i edukację i wychowali kawałeczek społeczeństwa obywatelskiego w duchu pacyfizmu. Niespotykany sukces inżynierii etycznej polityki, aby w takim kraju o takiej tradycji militarnej to zrobić i to w sporym udziale w grupie wyborców.

Zatem idealny świat Federacji po mrokach Zapłonu mógłby być odbudowywany na lepszych zasadach. Stąd logika z technologią Protoplastów (która w tng słowa nie miała o rezurekcji) jak już padło, że może ożywiać od razu mi przyszło do głowy. Federacja jakoś się poczuwa, że za późno powstrzymła Ten-C i będzie chciała odtworzyć te światy a nie kolejny raz weaponizować odkrycie. No i fascynacja scenarzystów marvelozą z odwracaniem pstryknięcia Tanosa robi swoje.
Korzonki z ostatniego odcinka sugerują, że może pójdą tym tropem i zrobią jakoś rezurekcję planetarną ale niestety jako cuda JezusMichasi lub JezusMoll lub JezusL'aak a nie z powodów odnowy moralnej UFP.
Zobaczymy.