Aktualności:

SMF - Just Installed!

Menu główne

Discovery

Zaczęty przez Q__, 02 Sie 2023, 01:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

Q__

#165
Cytat: toudi w 08 Cze 2024, 23:32wydaje mi się, że nie było sezony, bym nie pisał, że już dawno powinien to przestać oglądać.

Ja najwyżej stawiam sezon 4, jak wspomniałem. Tam tylko raz przeżyłem moment podobnego zwątpienia, oglądając epizod "All In", w którym nie dość, że okazało się, iż czipy izolinearne robi się z isolynium (dobrze, że nie z amelinium), to jeszcze rzadki ów minerał najłatwiej kupić spod lady w kosmicznej spelunie (bo tfur-cy, zapatrzeni na kantynę Mos Eisley i bar Quarka nie wymyślili, że znacznie więcej sensu miałaby podupadła kolonia górnicza - w stylu ojczyzny Tashy, czy stacji z wczesnej AND zamieszkałej przez żądne bombowego odwetu dzieciaki w mundurach GF ;)); choć i ten odcinek miał tę odkupienną cechę, że rozwinął postać Owosekun (pokazując, iż potrafi dobrze bić po mordzie, ale zawsze...). Przez resztę czasu mogłem najwyżej narzekać, że interesująca koncepcja nie jest lepiej podana (co zresztą zbliża ten segment DISCO do sporej części SNW i wczesnego ORV, a także ENT).

Cytat: toudi w 08 Cze 2024, 23:32Pewne jest, żę to najgorszy z seriali jakie dostaliśmy po troi OKA.

Nie jest to takie jednoznaczne. Gdy śledzę dyskusje zachodniego fandomu, widzę sporą grupę, która w roli worsta widziałaby raczej PIC, z jego - beznadziejnym w większej części - drugim sezonem; pierwszy niekoniecznie ceniony jest wyżej, a istnieje i vocal minority, której forma sezonu trzeciego nie przesłania jego (braku) treści, zaś nasilony fan service, nie jest odbierany przez nią, bynajmniej, jako okoliczność łagodząca. Zetknąłem się też z - niezbyt licznymi, ale zauważalnymi - fanami, którzy najsilniej odrzucają LD, bo konwencja im nie leży, a nawet więcej - widzą w niej ostateczne, gorsze niż w DSC i PIC, podkopanie, i wyśmianie Flotowego idealizmu i etosu kompetencji. (Z tymi ostatnimi niekoniecznie się zgadzam, ale rozumiem ich argumentację.)

ps. Kolejna dyskusja o finale DSC (z narzekaniem na mysteryboxowe fabuly i marginalizowanie obsady mostka):
https://www.youtube.com/watch?v=uLWKOuilnxQ


Q__

Wspominkowo - pierwszy spacer kosmiczny Burnham (z mostkowymi Shenzhou w tle):
https://www.youtube.com/watch?v=sVSIT6qW1gE

I (nie)sławna scena power of math:
https://www.youtube.com/watch?v=Gt6lclzhJsw

Q__

#168
DeCandido podsumował finalny sezon DISCO (i całą serię w sumie):
https://reactormag.com/everything-ends-someday-star-trek-discovery-fifth-season-overview/

Q__


Q__


Q__

#171
Zaskakujące... Ianowi Kennedy'emu (od DITL) piąty sezon DSC podobał się bardziej, niż poprzednie:
https://www.ditl.org/series-episodes.php?Series=STD&Season=5&Sort=Episode&Order=Asc&ListID=Reviews

Może zdecydował brak dziur logicznych i zgrzytów, wynikły z prawie całkowitego braku substancji tam?

Q__

Przypomnijmy sobie... Scena ze Stametsem i Michael, o której wspominała Tilly w naszym podcaście, plus pewien bonus ;):
https://www.youtube.com/watch?v=WxcBx6x7MVc

Q__


Q__

#174

Q__


Q__

#176
Redakcja TM wciąż jeszcze żegna się z DISCO, tym razem podcastowo rozmawiając z Dougiem Jonesem, Eliasem Toufexisem i Wilsonem Cruzem:
https://trekmovie.com/2024/09/20/podcast-all-access-talks-to-doug-jones-elias-toufexis-and-wilson-cruz-about-star-trek-discovery/

Q__

#177
Koledzy z Geekosfery omawiają pierwszy sezon DSC z perspektywy lat:
https://www.youtube.com/watch?v=aw0Qjqm9lTE

Taka nam się dyskusja z tego rozwinęła:

carzingan/Curz
Ja też powtarzam, już na 3. sezonie jestem
w sumie z perspektywy czasu, ten pierwszy sezon nawet ma swój klimat, choć oczywiście debilny wygląd Klingonów jest nie do wybaczenia


Q__
Tak, pierwszy jest chyba najlepszy w sumie, jak tak pomyśleć. Od strony realizacyjnej.
Bo czwarty - najmądrzejszy znów, ale rozwleczony.
Choć początki drugiego i trzeciego też były obiecujące.

RedHatMeg
Ja wciąż jestem zdania, że pierwszy był najgorszy, ale z każdym następnym sezon Disco robiło się coraz lepsze, bo dało nam i nowego Pike'a, i Cesarzowa miała więcej do roboty, i w trzecim sezonie zrobili ten fajnym myk, że wysłali ich w daleką przyszłość...
Tylko pytanie co się zadziało z ludźmi od charakteryzacji, że klasyczne rasy, które nie były Tellarytami lub Wulkanami, miały syndrom masłotwarzy.
Osiaraa to naprawdę był dramat.
A Ferengi z kolei przekombinowali.
Ale wracając do pozytywów, to w moim mniemaniu wysłanie Discovery do przyszłości było fajnym ruchem, bo to był troszeczkę też powrót... może nie do korzeni, ale do pnia. W tym sensie, że tak jak w Voyagerze mieliśmy statek Federacji z dala od Federacji, a w Enterprise mieliśmy statek Federacji przed powstaniem Federacji, o tyle tutaj mieliśmy statek Federacji daleko po Federacji.
I takie oderwanie zwykle oferowało pewien potencjał fabularny.


Q__
Pierwszy był malo klasycznoTrekowy. Ale to przez syndrom sztokholmski załogi.

RedHatMeg
W trzecim sezonie jest ten jeden z najlepszych - w moim mniemaniu - odcinków o Lustrzanym Uniwersum - Terra Firma.

Q__
Tam jest dobra ewolucja Cesarzowej, to fakt.
Ale jakoś wolałem mirror maraton z s1.
W nim się w pełni dało odczuć, jak paskudne jest MU.


RedHatMeg
Niby tak, ale czekało się ponad dwadzieścia minut, aby oni weszli w interkacje z kimkolwiek z tego uniwersum.

Q__
Ale jak sobie fajnie o nim gawędzili wtedy.
Można hejtować Burnham, ale jej wykład do Tilly o źródłach siły, to przecież klasyczny Trek.
Siła mirrorów jako siła osaczonego tchórza, desperata walczącego o życie, i siła wolnych istot z UFP, mających nawzajem swoje wsparcie
I przemiana Tilly, potem odwrócona niepotrzebnie.
Coś jak Neelix, gdy mu Kaśka dała na mostku zasiąść, i pod osłoną osłon ;) i fazerów poczuł, że się nie musi bać.
I nawet zaczął grozić Kazonom czy innym takim.
Owszem, współgra to z siskowym, że łatwo być świętym w raju (bo i silnym w takich  warunkach), ale pokazuje co daje Federacja swoim obywatelom.

Q__

Kolejne refleksje o pierwszym sezonie DSC:
https://www.youtube.com/watch?v=jkmyL5rtN6o